Dziwne manewry na drodze, szybka reakcja przypadkowego kierowcy, który powiadomił policję. A teraz widmo sprawy karnej, ciążące nad pijanym mężczyzną, który wsiadł za kółko. Tak w skrócie wyglądała sytuacja, która zdarzyła się na drodze w regionie, a będzie miała swój finał w sądzie. Inowrocławscy policjanci gromadzą materiał dowodowy przeciwko pijanemu kierowcy i dziękują za obywatelską postawę, tego, który uniemożliwił mu jazdę na podwójnym gazie.
Kierowca opla wyprzedził pojazd i wymusił zatrzymanie. Gdy podszedł do auta, kierowca bełkotał, czuć było od niego alkohol.
Wczoraj, 14 maja, około godz. 18. dyżurny inowrocławskiej policji skierował patrol ruchu drogowego do miejscowości Szadłowice, w gminie Gniewkowo. Dyżurny odebrał zgłoszenie o obywatelskim zatrzymaniu na drodze.
- Przez Szadłowice przejeżdżał kierujący oplem. Zauważył przed sobą fiata ducato, którego kierowca wykonywał dziwnie manewry. Jechał wężykiem, zjeżdżał na pobocze i wracał na jezdnię - asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Inowrocławiu. - Do zatrzymania nie skłonił go głośny klakson. Kierowca opla wyprzedził pojazd i wymusił zatrzymanie. Gdy podszedł do auta, kierowca bełkotał, czuć było od niego alkohol. Wtedy interweniujący mężczyzna zaciągnął w fiacie hamulec ręczny i wyjął kluczyki.
Na miejsce dotarł wezwany patrol.
- Policjanci stwierdzili u kierującego samochodem fiatem 1,64 promila alkoholu w organizmie.
- Kierowca stracił prawo jazdy.
- Teraz prowadzona jest sprawa karna.
- Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara do 2 lat więzienia.
- Szybko nie odzyska uprawnień do kierowania.
