Jest co sprawdzać, bo tylko od początku roku do końca maja na drogach województwa kujawsko-pomorskiego zatrzymano 2266 kierowców pod wpływem alkoholu (co najmniej 0,5 promila) i 755 po użyciu alkoholu (od 0,2 do 0,5 promila).
Czytaj: Miał 2,3 promila alkoholu we krwi i wiózł małe dzieci samochodem
Nalep na szybę!
Na trasach są m.in. nieoznakowane radiowozy wyposażone w wideorejestratory.
Każdy trzeźwy kierowca dostaje w nagrodę od policjantów naklejkę na tylną szybę "Nigdy nie jeżdżę po alkoholu". To ogólnopolska kampania społeczna przeciwko pijanym kierowcom, prowadzona przez mundurowych wspólnie z polskimi browarami i organizacjami pozarządowymi. Naklejki można też otrzymać we wszystkich komendach powiatowych i miejskich regionu.
- Akcja jest odpowiedzią na serię dramatycznych wypadków samochodowych spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców - wyjaśnia st. sierż. Joanna Karpińska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
W tym roku do końca maja na drogach województwa doszło do 395 wypadków i prawie 9 tys. kolizji. Nietrzeźwi kierowcy spowodowali 17 wypadków, a nietrzeźwi piesi - 7. W tych wypadkach zginęło 13 osób, a 23 odniosło rany.
Podczas ubiegłorocznego długiego weekendu związanego z Bożym Ciałem w Kujawsko-Pomorskiem doszło do 12 wypadków, w których zginęły 2 osoby, a 16 osób zostało rannych. Zatrzymano 67 pijanych kierowców.
- Apelujemy do kierujących o rozwagę - mówi nadkom. Monika Chlebicz, rzecznik prasowa komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy. - Jedźmy ostrożnie, przestrzegając przepisów, z prędkością dostosowaną do warunków panujących na drodze. Zapinajmy pasy, małe dzieci przewoźmy bezpiecznie w fotelikach.
Po tragicznym wypadku
Trzeźwość kierowców sprawdzają nie tylko policjanci. Robią to też dyspozytorzy zakładów komunikacji publicznej, choć raczej wyrywkowo. Potwierdził to śmiertelny wypadek 8 czerwca w Inowrocławiu - na skutek zderzenia autobusu PKS z motocyklistą, ten drugi zginął. Wiadomo, że motocyklista wjechał na skrzyżowanie z dużą prędkością, ignorując czerwone światło, ale kierowca autobusu był po użyciu alkoholu. Od razu stracił pracę w PKS-ie. Feralnego dnia dyspozytor na dworcu nie zauważył sygnałów mogących świadczyć o stanie kierowcy.
Wszystkich nie da się upilnować
- Nasi kierowcy poddawani są ciągłym, wyrywkowym kontrolom trzeźwości przez służby dyspozytorskie - wyjaśnia Grzegorz Olszewski, p.o. dyrektora ds. zarządzania transportem osobowym Kujawsko-Pomorskiego Transportu Samochodowego we Włocławku (kierowca był pracownikiem tej firmy) . - Na dyspozytorach spoczywa również obowiązek bezwzględnego reagowania na podejrzane zachowanie kierowców przed wyjazdem na trasę. Czasami są również przeprowadzane lotne kontrole trzeźwości.
Dyspozytorzy sprawdzają też trzeźwość kierowców i motorniczych Miejskich Zakładów Komunikacji w Toruniu i Bydgoszczy.
- Badania są częste, choć nie obejmują absolutnie wszystkich kierujących. Reagujemy też na sygnały od pasażerów - informuje Piotr Reich, rzecznik MZK w Toruniu. - Nie słyszałem w ostatnim czasie o żadnym potwierdzonym przypadku nietrzeźwości.
- Stan trzeźwości kierowców autobusów i motorniczych tramwajów oceniany jest często za pomocą urządzenia AlcoBlow, takiego jakim dysponuje też policja - mówi Lucjan Sieracki, kierownik Zakładu Eksploatacji Miejskich Zakładów Komunikacji w Bydgoszczy. - Jeśli urządzenie wykryje cząsteczki alkoholu w powietrzu, pracownik poddawany jest badaniu alkotestem.