https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Chojniczanki trenują. Grzelak, Kawasakiya i Kozłowski na testach. Ten ostatni grał przeciwko Bayernowi!

Monika Smól
Rafał Grzelak przyznaje, że dobrze czuje się w Chojnicach. Wcześniej znał już kilku naszych piłkarzy.
Rafał Grzelak przyznaje, że dobrze czuje się w Chojnicach. Wcześniej znał już kilku naszych piłkarzy. Fot. Monika Smól
W przerwie między rundami w składzie drużyny wielkich zmian nie będzie. - Jedynie kosmetyczne - zapowiada trener Chojniczanki Mariusz Pawlak. Na pierwszym treningu zabrakło więc tylko czterech znanych twarzy.

Przypomnijmy, po pierwszej rundzie tego sezonu, klub rozwiązał kontrakty z dwójką graczy: Błażejem Jankowskim i Rafałem Leśniewskim. Ten drugi wrócił do swojego pierwszego klubu - Nielby Wągrowiec. Jego barwy reprezentował już w latach 2003-2011. Jankowski planuje wyjazd zagranicę, gdzie zająć się ma szkoleniem dzieci i młodzieży. Z gry, w październiku, wyeliminował go uraz łąkotki.Nieobecność Wojciecha Lisowskiego na pierwszym treningu była usprawiedliwiona. Zdawał egzamin na uczelni. Z kolei rehabilitację w Łodzi przechodzi wracający do zdrowia po operacji więzadeł krzyżowych Andrzej Rybski. Do Chojnic dotrze on w przyszłym tygodniu.

Szanse pokazania się dostali też juniorzy: Dominik Piechowski i Michał Rybakowski. Na treningu pojawił się również Błażej Radler, który kilka tygodni temu dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu. Trener przyznał potem, że rozglądają się za nowym klubem dla kapitana zespołu.

Więcej informacji z Chojnic na www.pomorska.pl/chojnice.

Planują się wzmocnić

Rafał Grzelak przyznaje, że dobrze czuje się w Chojnicach. Wcześniej znał już kilku naszych piłkarzy.
(fot. Fot. Monika Smól)

Dwaj testowani gracze trenują w Chojnicach od środy. Wczoraj po południu w klubie przy Mickiewicza stawił się kolejny zawodnik - Japończyk Hikaru Kawasakiya. - Rafała Grzelaka nikomu przedstawiać nie trzeba - mówi Mariusz Pawlak, trener Chojniczanki. - Przez trenera Tomasza Kafarskiego wskazany, jako najlepszy zawodnik Floty Świnoujście rundy jesiennej. To doświadczony zawodnik, z niejednego pieca chleb jadł. Podobnie jak Andrzej Rybski, ale go nie ma. Potrzebujemy więc kogoś podobnie rozgrywającego. Grzelak jest zdecydowanie ofensywnym zawodnikiem. Mam nadzieję, że szybko załatwi formalności w swoim klubie i podpisze kontrakt. Kiedy byłem zawodnikiem, zdarzyło nam się grać przeciwko sobie.

Szkoleniowiec Chojniczanki uważnie przygląda się także młodemu zawodnikowi. - Zagra w dwóch sparingach i mam nadzieję, że pokaże się z pozytywnej strony - dodaje Mariusz Pawlak. - W listopadzie oceniłem go pozytywnie, ale chce go zobaczyć w grze.

Marcin Kozłowski pierwsze piłkarskie kroki stawiał mając 12 lat w ŁKS Orlęta Łuków. Gdy skończył lat 17 przeniósł się do Warszawy do szkoły sportowej, a zarazem do juniorów Polonii Warszawa. Tam spędził 2,5 roku. - Po maturze wróciłem do Łukowa, do czwartoligowego ŁKS - mówi środkowy pomocnik. - Gram tam 1,5 roku. Jeśli udałoby mi się zostać w Chojnicach, byłby to dla mnie ogromny krok do przodu. Wiem, że w tym zespole gra wielu utalentowanych i doświadczonych zawodników, od których mógłbym się wiele nauczę. Jest to pierwszoligowy zespół i dołączenie do niego byłby wielkim sukcesem.

- Raz już miałem okazję sprawdzić poziom mojego farta - opowiada młody piłkarz. - Zagrałem przeciwko gwiazdom Bayernu Monachium. Wszystko, dzięki wydarzeniu o nazwie Paulaner Cup. To mecz zorganizowany przez jednego ze sponsorów Bayernu. Zgłosiłem się do konkursu. Z 32 tysięcy osób wybrali 63, które zaprosili na dwudniowe testy na obiektach Bayernu. Po nich wybrano 30 najlepszych. Byłem wśród nich i 6 października zagrałem 45 minut w pierwszym składzie w meczu przeciwko Bayernowi. Wystąpili wtedy między innymi Goetze, Muller czy Xabi Alonso. Jedni grali 45 minut, inni trochę mniej. Dla mnie to było coś, co ciężko opisać. Przegraliśmy 1:5, ale mimo wszystko to dobry wynik. Nie mieliśmy czasu by się zgrać. Zespół stanowiło 22 Niemców, sześciu Chińczyków, Francuz i ja.

Czytaj e-wydanie »
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska