Piotr Kuczyński w Bydgoszczy o kryzysie w strefie euro: - Amerykanie dodrukowali dolary, czas dodrukować euro!

- Europejski Bank Centralny jest dla wszystkim, czyli właściwie dla nikogo - dodaje Leszek Auda, członek zarządu i dyrektor inwestycyjny AXA TFI. - Bank powinien być jeden i jako jedyny emitować obligacje. A na takie poważne reformy w Unii Europejskiej raczej się nie zanosi! Czeka nas za to jeszcze większe zaciskanie pasa.

Czytaj też: Bydgoszcz. Piotr Kuczyński, główny analityk firmy Xelion, spotka się z przedsiębiorcami

Dolary się "rozmnożyły"

- Strefa euro ma poważne problemy i jest coraz bliżej decyzji, by dodrukować euro - uważa Piotr Kuczyński. Pytanie: czy politycy zdążą podjąć taką decyzję, zanim zawali się system bankowy? Obawiam się, że mogą nie zdążyć.

- Nie byłbym takim pesymistą, co do przyszłości strefy euro - komentuje zaś Sebastian Buczek, prezes i dyrektor inwestycyjny Quercus TFI. - Po tym, co stało się w 2009 roku w Lehman Brothers, nikt nie pozwoli na podobną sytuację w Europie. Na pewno kilka następnych miesięcy będzie bardzo nerwowych. Do czasu, gdy Niemcy złamią się i zmienią swoje krytyczne zdanie, co do dodrukowania euro. Europa ma z tym problem mentalny. Jestem przekonany, że politycy zdążą jednak z tą decyzją. Amerykanie już nie mają takich dylematów, dwukrotnie to przećwiczyli.

Dodajmy, że za prezydentury Baracka Obamy w USA dodrukowano 2 biliony dolarów, a pierwszą taką operację przeprowadzono tam w 2009 roku.

Kryzys w strefie euro. Grecja ma dług, Grecy miliardowe oszczędności

Europa ciągle ma jednak problem z Grecją. - Od półtora roku mówię publicznie, że ten kraj jest już bankrutem - przypomina Marek Mikuć, wiceprezes oraz dyrektor inwestycyjny TFI Allianz Polska. - Nie ma znaczenia czy Grecji umożą 60 czy 70 procent zadłużenia. To nic nie da, bo i tak nie będzie się reformowała. Gdyby zadeklarowała, że choć spłaci pozostały dług, ale o niczym takim nie ma mowy.

- Dług Grecji to 360 mld euro, podczas gdy obywatele tego kraju mają zdeponowane w szwajcarskich bankach 600 mld euro - wtrąca Krzysztof Matela, kanclerz Loży bydgoskiej oraz wiceprezes BCC.

Czytaj też: Bankructwo Grecji. Już dziś? Trzeba ją wyrzucić z Unii Europejskiej - twierdzi Marek Zuber

Lokaty antybelkowe  pogrążą banki

Tymczasem problemem dla polskiego systemu bankowego są antybelkowe lokaty dziennie oprocentowane na poziomie 6 procent netto. - Jest to poważne zagrożenie, bo ich oprocentowanie jest coraz wyższe i banki mogą w końcu zacząć dokładać do interesu. - Trzeba więc z tymi lokatami skończyć, zanim zrujnują nasze banki - podsumowuje Kuczyński.

Dodajmy, że główny analityk firmy Xelion prowadził 26 października panel dyskusyjny z udziałem kujawsko-pomorskich przedsiębiorców w bydgoskim Hotelu pod Orłem. Była to wspólna inicjatywa BCC oraz Xelionu.