Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Makowski: Sami się wkręciliśmy w tie-breaka

ROZMAWIAŁ DARIUSZ KNOPIK
jest zadowolony, że udało się wygrać w Jastrzębiu.
jest zadowolony, że udało się wygrać w Jastrzębiu. Jarosław Pruss/archiwum
Rozmowa z Piotrem Makowskim, trenerem Delecty Bydgoszcz.

Sprawny Miś - zobacz zmagania małych sportowców

- Gratulacje za zwycięstwo nad Jastrzębskim Węglem. Duża radość zaponowała w zespole, po ostatniej piłce.
- Mieliśmy dwóch jubilatów w zespole. W niedzielę urodziny kończył Tomek Stasiak, a dzień wcześniej Marian Kardas. Obaj zażyczyli sobie od zespołu zwycięstwa, a zawodnicy spełnili ich prośbę. Dlatego było tyle radości.

- Udało się zrewanżować rywalom z Jastrzębia za porażkę poniesioną w Łuczniczce. Poza tym wyprzedziliście ich w tabeli.
- Zawsze gramy o zwycięstwo, bez względu kto stoi po drugiej stronie. Z Jastrzębiem mamy lepszy bilans i to nas cieszy.

- Jakie elementy zdecydowały o wygranej?
- W statystykach lepiej wyglądało Jastrzębie. Jednak my nie popełnialiśmy błędów w ważnych momentach meczu, choćby w końcówkach. Im zdarzało się popsuć zagrywki. W piątym secie to była loteria.

Przeczytaj także: Delecta Bydgoszcz wygrała w Jastrzębiu!

- Dwa sety graliście bardzo dobrze. W dwóch kolejnych szło już gorzej. Czym to było spowodowane?
- Trochę spuściliśmy z tonu jeśli chodzi o zagrywkę. Mieliśmy też problemy z przyjęciem zagrywek Nemera. Także po flotach Holmesa zostaliśmy odrzuceni od siatki i trudno było nam zorganizować atak. Nasza skuteczność spadła do 30 procent.

- Była jednak szansa na wygraną za trzy punkty.
- W czwartym secie prowadziliśmy 13:9, 14:11 i 19:17, ale sami się wkręciliśmy w tie-breaka. Brakowało nam kończącego ataku w kluczowych momentach. Nie można zapominać, że niezwykle skutecznie grał Łasko.

- W decydującej partii wykazaliście się dużą odpornością. Prowadziliście 14:11, ale rywale doprowadzili do gry na przewagi, w której byliście lepsi.
- Tym razem to szczęście było po naszej stronie. We wcześniejszych meczach z drużynami z pierwszej trójki brakowało nam kropki nad i. Tak było choćby w pierwszym secie w Rzeszowie, albo w meczach przeciwko ZAKSIE, w których była szansa na tie-breaka. Oprócz czynników sportowych szczęście też jest nieodzowne, by odnosić sukcesy.

- To chyba takie przełomowe zwycięstwo? W końcu udało się wygrać z kimś z wielkiej czwórki.
- Zobaczymy. Teraz myślimy już o sobotnim spotkaniu z Olsztynem. Sekret zwycięstw jest prosty: jeśli gra równo cały zespół, wtedy jest duża szansa na wygraną. Jeśli jakiś element zawodzi, wtedy jest trudno.

- Jak będą przebiegały przygotowania do sobotniego meczu?
- Z Jastrzębia wróciliśmy w poniedziałek nad ranem. Po południu była odnowa biologiczna. Od wtorku normalne treningi. Spokojnie, poradzimy sobie.

Wiadomości siatkarskie z regionu

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska