Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PiS straci fotel wicemarszałka, ale zachowa... ciepłe posadki

Dariusz Knapik [email protected] Tek. 52 32-63-141
PiS domaga się, by jego kandydat zasiadł w zarządzie województwa. Ale PO i PSL mówią: Nie! Czy oznacza to koniec sejmikowej koalicji?

Wszystko ma rozstrzygnąć w najbliższy poniedziałek, na sesji sejmiku. Rada Regionalna PiS chce, by rajcy z koalicyjnej PO, PSL i byłego klubu "Samoobrony" powołali na wicemarszałka ich kandydata, Włodzimierza Oborskiego. Sęk w tym, że na poprzedniej sesji, po odrzuceniu kandydata PiS Karola Przeworka, powołano na stanowisko szefa marszałkowskiego departamentu Michała Korolko.

Poseł Łukasz Zbonikowski, lider PiS podkreśla, że jego partia, ponosząc współodpowiedzialność za politykę całej koalicji, musi też mieć proporcjonalny udział w zarządzaniu województwem. Gwarantuje to PiS podpisana w 2006 roku umowa koalicyjna.

Ale w programie poniedziałkowej sesji nie przewidziano powołania marszałka. Taka jest ostatnia decyzja konwentu sejmiku, złożonego z szefów klubów radnych.

Co słyszał poseł PiS

- To tylko kwestia dobrej woli naszych partnerów - mówi poseł Zbonikowski. Podkreśla, że w programie grudniowej sesji też nie było ani słowa o wicemarszałku, a jednak radni poświęcili tej sprawie wiele czasu. Jak twierdzi poseł, przed głosowaniem nad kandydaturą Korolko, marszałek Piotr Całbecki zapewnił na spotkaniu z klubem i posłami PiS, że będzie on jedynie tymczasowo zajmował to stanowisko, do wyłonienia przez PiS nowego kandydata.

- Dopóki jestem przewodniczącym, nie ma żadnego tymczasowego wicemarszałka, Michał Korolko, będzie pełnił tę funkcje aż do końca kadencji - zapowiada kategorycznie Krzysztof Sikora, szef sejmiku. Pytam więc o obietnice, które miał składać klubowi i posłom PiS Piotr Całbecki. On sam wyjechał bowiem z rodziną na ferie i nie odbiera telefonów.

- To był gorący dzień - mówi Sikora. - Może z ust marszałka padły jakieś stwierdzenia. Ale dziś sprawa ta jest definitywnie zamknięta.

Będą trwać... na fotelach

Co zrobi PiS jeśli w poniedziałek koalicjanci nie powołają Oborskiego na wicemarszałka?

- Nie będziemy polemizować z faktami - oświadcza poseł Zbonikowski. Podkreśla, że to nie PiS zrywa tę koalicję, ale PO. Jego partia nie ma innego wyjścia, musi przejść do opozycji. Podobne zdanie ma szef sejmikowego klubu PiS, Adam Banaszak. Ale liderzy PO jakoś nie bardzo w to wierzą.

- Fakt, że tej koalicji praktycznie dziś już nie ma - przyznaje szef klubu PO Leszek Kawski. - Ale działacze PiS mają do stracenia wiele ciepłych posadek i funkcji. Szef klubu Adam Banaszak, ma do stracenia spore dochody za udział w radzie nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska, Grzegorz Schreiber - fotel wiceprzewodniczącego sejmiku. Do tego dochodzą dyrektorzy departamentów, podległych marszałkowi instytucji itd.

- PiS nie jest zdolny przejść do opozycji, to nie leży w ich interesie - twierdzi przewodniczący Sikora. Zapewnia, że PO nie zamierza odbierać działaczom PiS ich posad i przywilejów. Ale szef klubu PO Leszek Kawski nie kryje, że jeśli radni PiS zaczną walczyć z koalicją, te gwarancje będą już nieaktualne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska