Kara może sięgać nawet kilkuset złotych.
Winowajca może kary uniknąć, jeśli złoży tzw. czynny żal. Jest to pisemne przyznanie się do winy podatnika, który złożył po terminie zeznanie.
Nie zawsze jednak czynny żal chroni podatnika przed konsekwencjami. Nie jest on bowiem nic wart, jeżeli zostanie złożony w czasie, gdy fiskus już wiedział o popełnieniu wykroczenia lub przestępstwa podatkowego.
Ostatnio pojawiły się głosy (informowała o nich wczorajsza „Gazeta Prawna”), że organy podatkowe nie przyjmują pism z powołaniem się na czynny żal, bo wiedzą o przekroczeniu terminu. Jest to niedopuszczalne.
- W naszym województwie nie odnotowalismy takich przypadków. Wszystkie pisma są rozpatrywane. Oczywiście muszą spełniać wymogi wynikające z przepisów - informuje Maciej Cichański, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Bydgoszczy.
(E.B-K)
