https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PKP Intercity nie odda pieniędzy pasażerowi, bo... kwota jest za niska

Jarosław Jaz
Mamy pańskie pieniądze, ale ich nie oddamy i co nam pan zrobi - tak można tłumaczyć odpowiedź PKP Intercity na reklamację jaką złożył pan Marek, który 10 maja podróżował z Poznania do Szczecina.

Tego dnia we Wronkach przewrócił się pociąg towarowy przewożący węgiel. Wykoleiło się 12 wagonów. Ruch na linii kolejowej Poznań - Szczecin został wstrzymany.

Przejazdy pociągami wydłużyły się o wiele godzin, kursowała komunikacja zastępcza.

Zobacz więcej:

Pan Marek podróżował z Poznania do Szczecina, do którego dotarł po siedmiu godzinach i to przede wszystkim dzięki uprzejmości znajomych.

Wysłał reklamację do PKP, żądając zwrotu pieniędzy za przejazd (wiem, że to tylko 19,60 zł - pisze na Facebooku) oraz rekompensaty.

- I wiecie co - kontynuuje w swoim poście. - PKP Intercity odpisało mi dzisiaj (na reklamację z dnia 11 maja, dziś jest 21 czerwca) mailem, zarzucając mi brak odstąpienia od umowy - gdzie doskonale wiedzieli jak wyglądała sytuacja i gdzie pociąg spóźnił się minimum 5 godzin i nie dość, że żaden konduktor nie wiedział NIC to jeszcze na koniec żadnego nie było na stacji w Szamotułach!!! Oni traktują to jakby spóźnił się 2 godziny!!!! I NA DODATEK NIE DOSTANĘ NIC, bo zwrot nie przekroczy więcej niż 16 złotych...

Jego komentarz nie pozostawia złudzeń, co do dalszych relacji na linii pasażer - przewoźnik:

- PKP Intercity reklamują, przy akompaniamencie ukulele i chórków, że to najwygodniejsza forma połączenia. Tydzień później jechałem w wagonie bez przedziałowym, gdzie starsza kobieta obok mnie niemal dostała ataku paniki, bo nie można było otworzyć żadnego okna, bo działała klimatyzacja. Jednak klimatyzacja nie działała i było 30+ stopni. Aha no i pociąg się spóźnił ;). Reklamują też, że można układać Jengę na stoliku, gdzie ja jeżdżąc po wielu torach w całej Polsce nie raz miałem tak, że ludziom prawie walizki spadały na głowę.

Jeśli macie w ogóle czelność, prowadzić waszą spółkę w taki sposób i zarazem tak się reklamować, czekam na waszą odpowiedź. Mam cichą nadzieje, że ten post zdobędzie więcej zasięgu niż wasza sielankowa reklama. JEŻDŻĘ Z WAMI BO MUSZĘ - kończy pasażer, a całego posta - w dość ostrzejszym tonie - można przeczytać na jego profilu Facebookowym.

Zobacz także:

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
anon
Dyrektywa dotycząca minimalnej kwoty zwrotu jest taka sama w całej unii europejskiej, dlaczego toczycie pianę z ust? xD dostałem niedawno 50% zwrotu za 70 minut spóźnionego Pendolino i nie narzekam
T
Teodor K.

G*niane państwo, to i g*nana odpowiedź! W kołchozie powiedzieliby: cieszcie się, że uszliście z życiem. NIGDY nie liczcie na jakieś mityczne państwo, które i tak nie pomoże jak będziecie we potrzebie. Zwroty za opóźnienia nawet nie z winy przewoźnika kolejowego są w Szwajcarii, Szwecji, Australii, Japonii. Czego oczekujecie od "polskich" kolei, którym w latach 1945-47 ruscy ukradli tory???

e
ech
W dniu 23.06.2018 o 10:28, Bercik napisał:

Czytaj gamoniu regulamin, a jak kupujesz bilet to zabierasz umowę że wszystkimi jej konstendencjami zarówno prawami jak i obowiązkami.

 
a co to są "konstendencje"?
 
W dodatku regulamin zawierający klauzule niedozwolone obowiązuje obie strony, ale klauzule niedozwolone z regulaminu wylatują. Jeżeli w regulaminie będzie zawarty wpis, że za przejazd masz oddać nerkę lub zrobić dobrze ustami konduktorowi to myślisz, że to będzie obowiązywało?

B
Bercik
Czytaj gamoniu regulamin, a jak kupujesz bilet to zabierasz umowę że wszystkimi jej konstendencjami zarówno prawami jak i obowiązkami.
J
Janusz
Kwestia wysokości zwrotu należności za bilet jest regulowana przez Rozporządzenie (WE) nr 1371/2007 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 23 października 2007 r. dotyczące praw i obowiązków pasażerów w ruchu kolejowym.
m
mati
przecież to jest w regulaminie, zaakceptował go kupując bilet więc w czym problem?
G
Grupensexfuhrer
Bo pkp trzeba sprywatyzowac lub wpuscic na tory duza liczbe prywatnych przrwoznikow.tylko jak jest konkurencja jakosc idzie do gory
p
przerażona

To się nazywa dyskryminacja jeżeli pkp intercity uważa, że się nie należy zwrot. Proponuje do rzecznika praw konsumenta!

M
Men
Czy to PKP nie moze w koncu splajtować, oglosic upadlosc? Jak ja tych pociagow polskich nie nawidze...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska