Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płacimy na urzędników. Dużo pieniędzy. Ile?

Alicja Wesołowska, Fot. SXC [email protected] tel. 56 61 999 14
Płacimy na urzędników, najwięcej w dużych miastach
Płacimy na urzędników, najwięcej w dużych miastach
Płacimy na urzędników. Tylko utrzymanie Urzędu Marszałkowskiego kosztuje każdego z nas ponad 27 zł. Ale to nie wszystko.

Najwięcej na swoją administrację wydaje nieszawianin: prawie 557 zł. Najmniej mieszkaniec Mogilna - niewiele ponad 155 zł.

To wyniki najnowszego rankingu opublikowanego przez czasopismo samorządowe "Wspólnota". Autorzy raportu sprawdzali przede wszystkim ile kosztują urzędnicze pensje, diety radnych i tzw. cele reprezentacyjne. Nie brali pod uwagę remontów budynków.

Duże miasta - duże wydatki na urzędników

Wśród największych miast regionu najmniej kosztuje grudziądzka administracja. Statystyczny mieszkaniec wyłożył na nią w minionym roku około 174 zł.

 

Drugi jest Toruń, który już od czterech lat chlubi się tym, że ze wszystkich miast wojewódzkich w kraju na administrację wydaje najmniej.

Czytaj też: Przedsiębiorca to niewolnik urzędów - twierdzi Andrzej Sadowski, gość seminarium w Hotelu City (zdjęcia)

- Oszczędzamy, bo pieniądze nie są nasze, a podatników - przekonuje Romuald Popławski z toruńskiego magistratu. - Mamy na to wiele sposobów. Zdarza się, że nasi pracownicy sami roznoszą pocztę, dostarczając w ten sposób wydane przez nas decyzje.

Dostawców ciepła i prądu wybieramy w przetargach, żeby było jak najtaniej. Tym bardziej cieszy nas tak wysoka pozycja w rankingu najtańszych samorządów.

Znacznie więcej wykładają na urzędników mieszkańcy Bydgoszczy i Włocławka. Jednak autorzy raportu podkreślają, że te miasta trzeba rozpatrywać w ich własnych kategoriach. I brać pod uwagę wielkość i specyfikę poszczególnych samorządów.

I tak, Bydgoszcz wśród 18 miast w kraju zaliczanych do wojewódzkich plasuje się na piątej pozycji. Według autorów zestawienia oznacza to, że na administrację nie wydaje kroci. Również Włocławek w swojej kategorii miast grodzkich znalazł się na przyzwoitym, dziesiątym miejscu na 47. Choć każdy z jego mieszkańców wydał w minionym roku na urzędników prawie 203 zł.

Powiatowe nie znaczy tanie

Natomiast najtańszym miastem powiatowym w regionie jest Mogilno. Tam utrzymanie urzędników kosztowało 156 zł "na łepka".

Najdroższy jest Radziejów - 292 zł. - Ale taniej się nie da - przekonuje Sławomir Bykowski, burmistrz miasta. - Szczerze? Ja się dziwię, że za takie pensje nasi urzędnicy jeszcze chcą pracować.

Ale absolutnym rekordzistą wydaje się być niepowiatowa Nieszawa. Otóż jej mieszkaniec wyłożył prawie 557 zł na funkcjonowanie urzędu. Dlaczego tak dużo?

- Robimy co możemy, a nasi urzędnicy zarabiają mniej niż w sąsiednich miejscowościach - twierdzi burmistrz Andrzej Nawrocki. - Ale jesteśmy niewielką gminą, mamy mało mieszkańców i stąd pewnie taki wynik.

Bo odejdą pracownicy

 

Jeżeli chodzi o powiaty, najmniej rozrzutny jest chełmiński. Na utrzymanie tamtejszych urzędników statystyczny mieszkaniec wydaje niecałe 73 zł. - Zatrudniamy minimalną liczbę pracowników - wyjaśnia Tadeusz Derebecki, sekretarz powiatu. - I oszczędzamy, na czym się da. Wykorzystujemy własną kotłownię, żeby mniej płacić za ciepło, a dostawców energii wybieramy w przetargach.

Ile wydajemy na utrzymanie urzędów (na jednego mieszkańca regionu). Najdroższy urząd: Bydgoszcz - 235,29 zł, Włocławek - 202,99 zł, Chojnice - 193,77 zł, Radziejów 292 zł, Nieszawa - 556,80 zł, Powiat tucholski - 119,17 zł, Gmina Brzuze: 377,62 zł.

Znacznie droższy jest powiat tucholski - 119 zł na podatnika. Ale władze oszczędności nie przewidują. - Zatrudniamy ponad 50 pracowników i to jest absolutne minimum - zapewnia Tadeusz Zaborowski, wicestarosta tucholski. - Drogo? Pracownicy nie zarabiają kroci, a są doskonale wykształceni. Nie możemy płacić im mniej. Już nieraz zdarzało się, że urzędy gmin podbierały nam najlepszych, bo mogły zaoferować godziwsze warunki.

Czytaj też: Prywatne firmy nie płacą pensji w terminie. Tylko urzędnicy mają je zawsze na czas...

Marszałek oszczędza

Na funkcjonowanie Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu każdy z nas wyłożył w ubiegłym roku 27,52 zł. To plasuje nasz samorząd pośrodku rankingu województw.

- Staramy się oszczędzać. Na przykład wysyłamy kilku pracowników w delegację jednym autem - mówi Marek Smoczyk, sekretarz województwa. - Staramy się też wpajać urzędnikom nawyk dwustronnego drukowania dokumentów.

Dodaj komentarz: Co Państwo o tym myślą? Czy samorządy żyją ponad stan? Powinny zacisnąć pasa?   

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska