Gapowicze w miejskich i podmiejskich autobusach to wciąż u nas problem! Można nawet zaryzykować stwierdzenie, że większy niż w innych miastach. Bo z badań, które prowadziła kilka miesięcy temu firma Public Transport Consulting z Redy, wynika, że 7,3 procent pasażerów Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego we Włocławku nie kasuje biletów. W innych miastach ta liczba nie przekracza z reguły 5 procent.
Więcej wiadomości z Włocławka na www.pomorska.pl/wloclawek
Niestety, są takie linie autobusowe, które są ulubione przez gapowiczów. To głównie linia numer 3, z której korzystają między innymi mieszkańcy budynków socjalnych przy ul. Zakręt. Jak powiedziała nam Anna Grabowska, główny specjalista z wydziału gospodarki miejskiej Urzędu Miasta we Włocławku, są takie sytuacje, gdy jedna i ta sama osoba, jest w ciągu tygodnia dwu - , trzykrotnie przyłapywana na jeździe bez biletu.
W ubiegłym miesiącu kontrolerzy sprawdzający bilety w autobusach MPK nałożyli na pasażerów bez biletu 166 tak zwanych opłat dodatkowych. To mniej więcej tyle ile w poprzednich miesiącach. Opłata dodatkowa wynosi 125 złotych plus wartość biletu, który powinien być skasowany.
- Jest jednak możliwość jej obniżenia o 30 procent, jeśli wpłaty dokona się w ciągu siedmiu dni od nałożenia opłaty - dodaje Anna Grabowska.
Czy opłaty dodatkowe nakładane są na wszystkich przyłapanych gapowiczów? Do naszej redakcji zadzwonił Czytelnik, który był świadkiem kontroli biletów w autobusie i, jak twierdzi, dwaj pasażerowie bez biletu, nie otrzymali „mandatu”. - To niesprawiedliwe wobec tych, którzy uczciwie płacą za przejazd autobusem - mówi. I pyta: - Po co w takim razie są kontrole?
- Efektem kontroli w autobusach ma być przede wszystkim wzrost sprzedaży biletów - mówi Anna Grabowska.
Kontrole w autobusach odbywają się codziennie. Kontrolerzy zatrudniani są przez włocławski magistrat.
Sygnał naszego Czytelnika odnośnie nienałożenia opłaty przekazaliśmy do wyjaśnienia do urzędu miasta.
Pogoda na dzień (12.09.2016) | KUJAWSKO-POMORSKIE
TVN Meteo Active