https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Plama na naszej Wiśle

Monika Smól [email protected]
Strażacy monitorują rzekę pływając pontonem.
Strażacy monitorują rzekę pływając pontonem. fot. Monika Smól
Do naszego powiatu wczorajszej nocy dotarła plama oleju opałowego, który wypłynął z podziemnego rurociągu we Włocławku.

W poniedziałek dostrzeżono plamę oleju, który wyciekł z nieużywanej instalacji Przedsiębiorstwa Eksploatacji Rurociągów Naftowych we Włocławku.

Zbierali olej z wody
Mimo usilnych starań strażaków, nie udało jej się zatrzymać nawet na odcinku w Toruniu. Wisła jest bowiem zbyt szeroka, aby zagrodzić drogę ropie.

Do akcji musieli włączyć się strażacy z całego województwa, też z Chełmna. Od wtorku rana monitorowali oni rzekę. Na wodę wyjechali także wczoraj.

- Marcinółkowski,ł Klemiński i Marcin Kozłowski od godziny 9 rana pływało po Wiśle - mówi kpt. Janusz Pietrak, naczelnik wydziału operacyjno - szkoleniowego PPSP Chełmno, nadzorujący akcję. - Wypłynęli z Kokocka, przez Starogród dotarli do Chełmna. Potem z Chełmna popłynęli pontonem w kierunku wsi Łąg. Tam zakończyli patrol.

Zbierali substancje ropopochodną tylko w jednym miejscu.

Śmierdząca sprawa
- Okazało się, że w zatoczce, tuż przy moście na Wiśle, jest duże skupisko substancji - dodaje Pietrak - Nasz rękaw sorpcyjny ma zaledwie dwanaście metrów, ale i tak w większości udało nam się zebrać tę grubszą warstwę oleju. Podobne plamy można zobaczyć w wielu miejscach, ale mniejsze.

Ropa ma specyficzny zapach, wystarczy podejść nad brzeg rzeki, by ją wyczuć i zobaczyć.

- Gdyby stężenie było większe istniałoby zagrożenie dla ryb i ptaków, ale w tej chwili go nie ma - uspokaja strażak.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska