W Charzykowach jak na spacerniaku w więzieniu
Jeszcze nie tak dawno samorządowcy planowali promenadę w Charzykowach przedłużać aż do Funki, a może nawet Bachorza. Obie miejscowości leżą nad lubianym wśród turystów jeziorem Łukomie (Charzykowskim). To mekka polskiego żeglarstwa, bo tutaj powstał pierwszy w kraju klub zrzeszających miłośników tego sportu.
Promenada w Charzykowach ciągnie się od południowego brzegu jeziora tzw. Zacisza, aż do końca wsi. I na początku, i na końcu stoją ławeczki. Z każdej było widać jezioro. Była po prostu przestrzeń.
Sytuacja zmieniła się kilka dni temu, kiedy na końcu promenady, kilkadziesiąt centymetrów od ławeczek, wybudowany został płot z litej deski o wysokości 2,2 m. Teraz, żeby dostrzec wodę, trzeba wejść co najmniej na oparcie ławki.
Płot został zbudowany na granicy dwóch działek o powierzchni w sumie ponad 1,5 hektara należących do Nadleśnictwa Rytel. Obie wystawione zostały w przetargu na dzierżawę.
Zgłosiło się dwóch oferentów – MT Invest Maciej Trzebiatowski z Chojnic oraz Marbruk sp. z o.o. w Charzykowach. Pierwsza z firm zaproponowała roczną stawkę czynszu netto 47 467,58 zł , a druga 39 555 zł. Dokładnie 10 października 2022 roku wyłoniony został zwycięzca – MT Invest. Zgodnie z podpisaną umową, na działkach nie można budować niczego na trwale związanego z gruntem, a niemal każdą budowlę należy uzgadniać z Nadleśnictwem Rytel. I tak się stało z płotem.
- Ten płot faktycznie jest z litych desek i był uzgodniony na wysokość 2,2 metra, co jest zgodne z przepisami prawa budowlanego. Byłem na miejscu. Widziałem. Tam jest betonowy słupek, obity deską modrzewiową. Ładnie się to komponuje, wpisuje się w krajobraz. Mi się to podoba. Dla mnie drewno zawsze było piękne. Uważam, że deski są nieodłącznym elementem życia człowieka od narodzin do śmierci – mówi rzecznik prasowy nadleśnictwa Rytel Tomasz Orzłowski. - Nie jest tak, że całkowicie wszystko jest zabudowane. Tam jest teraz strefa intymna. Jak komuś to nie odpowiada, to odejdzie kawałek dalej i popatrzy na przyrodę i drzewa – dodaje Orzłowski.
Na działkach nadleśnictwa w Charzykowach mają powstać na palach cztery domki a każdy o powierzchni do 35 metrów kwadratowych.
W sprawie płotu interwencję podjął wójt gminy Chojnice Zbigniew Szczepański. Na początku czerwca został zaalarmowany przez mieszkańców, bo płot z litej deski został wybudowany najpierw przy ulicy Długiej.
- Zadzwoniłem do pana nadleśniczego i poprosiłem, żeby się bardziej zainteresował tym, co dzieje się na jego gruncie – informował wójt Zbigniew Szczepańki.
Interwencja na nic się zdała, bo płot został już wybudowany z dwóch stron – przy promenadzie i od ulicy Długiej. Wkrótce pojawi się także od strony Funki.
Płot z litych desek na końcu promenady w Charzykowach wzbudz...