Po burzy zostały pozrywane dachy. - To stan klęski - mówią w...
Drzew powalonych przy drogach nikt wczoraj nie liczył. Liczono za to uszkodzone dachy. W gminie Mrocza najwięcej ich w miejscowości Wyrza.
Strażacy mieli co robić
-Wichura uszkodziła w tej wsi trzy dachy na budynkach mieszkalnych i cztery na zabudowaniach gospodarskich - informuje Stanisław Paradowski, pracownik gminy. To on objeżdżał wczoraj mroteckie osiedla i wsie, by zorientować się w wielkości szkód. Dodatkowym problemem dla mieszkańców i ratowników był brak prądu. Przywrócono go wczoraj w gminie około południa.
Czytaj: Po burzy zostały pozrywane dachy. - To stan klęski - mówią w Sadkach i liczą straty [zdjęcia]
Ale nie tylko Wyrza ucierpiała. Dwa dachy nawałnica uszkodziła na budynkach gospodarczych w Kaźmierzewie. Po jednym w Krukówku i Kosowie . - Na szczęście - podkreśla Stanisław Paradowski - poszkodowani są ubezpieczeni.
Pracy przy usuwaniu skutków ulewy wciąż jest dużo. Na równe nogi stanęły wczoraj wszystkie służby gminne i jednostki OSP. Na pomoc pospieszyli też strażacy zawodowi z Nakła.
Tam, gdzie było to konieczne strażacy przekazali wczoraj plandeki, budynki zabezpieczono. Czy potrzebna inna pomoc - sprawdzi to w najbliższych dniach mrotecki M-GOPS. Na szczęście choć uszkodzonych budynków wiele nikt z mieszkańców nie został bez dachu nad głową. Gmina nie musiała nikomu zapewniać nowego lokum.
Ale największe straty nawałnica spowodowała w gminie Sadki, w miejscowościach: Dębo-wo, Broniewo, Śmielin. - To stan kryzysu - usłyszeliśmy.
W tej gminie jedna osoba została ranna w wyniku uszkodzenia domu. Stała przy oknie, gdy w szybę uderzył niesiony przez wichurę przedmiot. Szkło pękło. Ranna kobieta to mieszkanka Broniewa. Wezwana karetka miała problem, by dojechać na miejsce, drogę zawaliły drzewa. Trzeba było użyć pił.
W Dębowie nawałnica zrobiła spustoszenie m.in. w zabudowaniach należących do spółdzielni produkcyjnej. Ucierpiało kilka budynków - straty idą w miliony - ocenia Piotr Hemmerling, doradca wójta odpowiedzialny też za kontakty z prasą. Uszkodzony został też dom jednej z rodzin. Wichura zerwała dach. Jak powiadają świadkowie - siła żywiołu była ogromna. W powietrzu fruwały baloty słomy, nawet przyczepę przeniosło kilkaset metrów dalej. W Śmielinie zerwany dach uszkodził auto. W Łodzi zerwało dach na zakładzie stolarskim...
W Sadkach zwołano wczoraj spotkanie Gminnego Zespołu Reagowania Kryzysowego. Radzono jak pomóc poszkodowanym. Na szczęście i tu większość uszkodzonych budynków była ubezpieczona. Wójt Dariusz Gryniewicz zapowiedział, że poszkodowani liczyć mogą m.in. na umorzenia podatkowe.