- Spadająca liczba mieszkań oddawanych do użytku nie powinna nikogo dziwić - to pokłosie załamania się boomu mieszkaniowego z lat 2007 i 2008 - uważa analityk Open Finance .
W pierwszych dwóch miesiącach 2010 do użytku oddano o 31,9 proc. mniej mieszkań niż przed rokiem. W lutym spadek sięgał aż 47,1 proc.
Tym samym potwierdziły się przewidywania specjalistów sprzed miesiąca - na styczniowe dane GUS, bo o nich mowa, decydujący wpływ miała niesprzyjająca aura, która odcisnęła piętno niemal na każdym polu działalności gospodarczej w kraju.
W ujęciu 12-miesięcznym spadek liczby oddawanych do użytku mieszkań wyniósł w lutym 12,5 proc., podczas gdy w styczniu 13,3 proc.
Liczba budów rozpoczętych spadła w dwóch pierwszych miesiącach roku o 9,8 proc. - w porównaniu z 2009 rokiem - podczas gdy w styczniu spadek wynosił 24,8 proc.
Spadek wyhamowuje
- Dynamika spadku wyraźnie zatem zmalała i jeśli obecna koniunktura gospodarcza utrzyma się, to liczba rozpoczynanych inwestycji może być w tym roku nawet wyższa niż w 2009 roku - prognozuje Emil Szweda z Open Finance. Swoją tezę opiera na fakcie, iż coraz więcej deweloperów zgłasza chęć uruchamiania nowych inwestycji. Rośnie przecież popyt na na nowe mieszkania.
- Szacujemy, że w całym 2010 roku liczba zakończonych inwestycji będzie o 15 procent niższa niż w 2009 roku - dodaje Emil Szweda.
Mniej pozwoleń
Liczba wydanych pozwoleń na budowę spadła w okresie styczeń-luty o 23,7 proc., podczas gdy w styczniu był to spadek o 14,7 proc. Należy dodać, że tempo spadku liczby wydanych pozwoleń nie odbiega od średniej z końca minionego roku.
W ujęciu 12-miesięcznym spadek liczby wydanych pozwoleń wyniósł 24,2 proc., podczas gdy w styczniu 22,3 proc., a w 2009 roku 22,8 proc.
Wśród tych, którzy starają się o pozwolenia na budowę, zdecydowanie dominują inwestorzy indywidualni - wydano im 60 proc. zezwoleń, a deweloperom 36 proc.
Zdaniem analityka, wraz z nadejściem wiosny stopniowo liczba rozpoczynanych inwestycji zacznie przewyższać pod tym względem rok 2009, czego zwiastunem jest liczba wydawanych pozwoleń, dwukrotnie przewyższająca już liczbę inwestycji rozpoczętych.
Zapewne część z inwestycji, które uzyskały pozwolenia na budowę, nie będzie szybko rozpoczynana, ale z pewnością znacząca część z nich doczeka się w najbliższych miesiącach kamienia węgielnego.
