https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po oskarżeniach o narażenie życia ucznia, nauczycielka wuefu dostała upomnienie

(mona)
Nauczycielka wuefu z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Lisewie dostała upomnienie
Nauczycielka wuefu z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Lisewie dostała upomnienie archiwum GP
Zarówno dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Lisewie, jak i wójt gminy nie chcieli ujawnić, jaka kara spotkała nauczycielkę wuefu. Zdradziła nam to ona sama.

Przypomnijmy, w sobotę opisaliśmy sprawę 15-letniego Patryka Wiśniewskiego, ucznia lisewskiej szkoły, który poczuł się źle na wuefie. Choruje na serce. Nauczycielka nie powiadomiła dyrektora, służb medycznych, kazała mu odpocząć, a następnie kolegom odprowadzić do domu. Nie dotarł tam. Bliżej było do babci. Tam zasłabł. Nie chciała go przyjąć do lekarza pielęgniarka z Ośrodka Zdrowia w Lisewie. Jej szef zdecydował się ją zwolnić. Rodzice chłopca zawiadomili też policję.

Czytaj też: To skandal! Narażono życie mojego dziecka

Wiem, ale nie powiem

Co z nauczycielką? Dyrektor prosił podwładną o wyjaśnienie sprawy na piśmie. Dostał je. - Konsekwencje zostały wyciągnięte zgodnie z prawem - ucina teraz dyrektor szkoły Grzegorz Zalewski. Pary z ust nie chce też puścić wójt gminy Lisewo Jerzy Cabaj, którego pytamy, ponieważ gmina jest organem prowadzącym tej szkoły.

Przeczytaj również: Ile godzin tygodniowo pracują nauczyciele?

Dyrektor toruńskiej delegatury Kujawsko-Pomorskiego Kuratorium Oświaty twierdzi, że o sprawie wie, ale jedynie z telefonicznej rozmowy z dyrektorem. - Mówił, że ukarał nauczycielkę, ale nie pamiętam w jaki sposób - twierdzi Zofia Kilanowska. - Natomiast pisma, o którym mówił, że wysłał, jeszcze nie dostałam.

Przewodniczący komisji dyscyplinarnej dla nauczycieli przy wojewodzie twierdzi, że dyrektor miał kilka możliwości.

Sama się przyznała

- Mógł nauczyciela ukarać sam - naganą lub upomnieniem - mówi Adam Wnorowski. - Mógł też wnioskować do kuratorium o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Takie zapisy zawsze zostają w aktach osobowych.

Jak się okazuje, wuefistka otrzymała upomnienie. - Dostałam upomnienie - przerywa "zmowę milczenia" Julia Wagner-Kensik. - Nie chcę jednak tej kary na razie komentować.

15-latek w poniedziałek wrócił ze szpitala do domu. - Nie rozumiem, dlaczego dyrektor nie chce powiedzieć publicznie, jakie konsekwencje wyciągnął od nauczycielki - dziwi się Krzysztof Wiśniewski, ojciec chłopaka. - Jak każdy rodzic, chcę to wiedzieć. A nikt mnie o tym nie poinformował.

Czytaj też: ZNP w liście do premiera: należy ograniczyć zwolnienia nauczycieli

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

3000000

a to nie w Unisławiu? aż dziwne? podobnierz chcą tam siedziby powiatu

b
blisko szkoły
W dniu 21.06.2013 o 10:51, @@@ napisał:

Znawca się znalazł chyba piwka bo inteligenty człowiek wali prosto w oczy a nie wypowiada się anonimowo

To dokładnie tak jak Ty. Mylę się?

x
xab
W dniu 23.06.2013 o 17:52, Osoba z okolic napisał:

Brawa dla gazety która chyba nie wie nic, o jakiejkolwiek ochronie prywatności!!! Z dziecka chcecie zrobić nie wiadomo co, by do końca jego lat każdy mógł sobie w internecie przeczytać, wpisać nazwisko i wiedzieć na co jest chory itp, już nie mówiąc tu o pani nauczycielce. Tak to prawda, sprawa została nagłośniona i sama pani przyznała się do winy, ale po co tu wymieniać pełne nazwiska?! Bo przecież "strasznie trudno" jest w dzisiejszych czasach wejść na facebook na czy inną stronę i taką osobę znaleźć, czy nauczycielkę czy samo dziecko. Inne dzieci, mimo współczucia będą później na niego patrzeć inaczej, w tym wieku, z głupotami w głowie,- nawet naśmiewać. JAK JUŻ PISZECIE TAKIE RZECZY TO PODAWAJCIE INICJAŁY, bo to was można teraz opisać..

 

Może tą całą sprawę trzeba było załatwić najpierw na drodze dostępnych prawnych środków jakie polskie prawo daje kazemu obywatelowi w szczególności omijając lokalną prasę. A dopiero jeśli nic by się nie działo wtedy dopiero można było by napisać albo pobiec do pani redaktor. A tak to to kto do kogo może mieć pretensje, że pojawiły się dane osobowe ???

O
Osoba z okolic

Brawa dla gazety która chyba nie wie nic, o jakiejkolwiek ochronie prywatności!!! Z dziecka chcecie zrobić nie wiadomo co, by do końca jego lat każdy mógł sobie w internecie przeczytać, wpisać nazwisko i wiedzieć na co jest chory itp, już nie mówiąc tu o pani nauczycielce. Tak to prawda, sprawa została nagłośniona i sama pani przyznała się do winy, ale po co tu wymieniać pełne nazwiska?! Bo przecież "strasznie trudno" jest w dzisiejszych czasach wejść na facebook na czy inną stronę i taką osobę znaleźć, czy nauczycielkę czy samo dziecko. Inne dzieci, mimo współczucia będą później na niego patrzeć inaczej, w tym wieku, z głupotami w głowie,- nawet naśmiewać. JAK JUŻ PISZECIE TAKIE RZECZY TO PODAWAJCIE INICJAŁY, bo to was można teraz opisać..

@@@
W dniu 21.06.2013 o 08:55, znający obu napisał:

do @@@Tacy wspaniali to oni nie są ale chyba jako szefom niewiele można im zarzucić.

Znawca się znalazł chyba piwka bo inteligenty człowiek wali prosto w oczy a nie wypowiada się anonimowo
n
nauczciel

do Kadet

Źle uważasz. Karta Nauczyciela, która mówi o karach wskazuje na uchybiania przeciwko zawodowi nauczyciela. Nauczycielka takowego nie popełniła. A jeśli nie ma wskazówek w KN to stosuje się KP. Sądzę, że dlatego tak postąpił dyrektor.

Acha, w KN jest opisane jak ma postępować nauczyciel.

z
znający obu

do @@@

Tacy wspaniali to oni nie są ale chyba jako szefom niewiele można im zarzucić.

c
czytający pomorską

Pani redaktor chyba nie wie co pisze.. Ani wójt ani dyrektor nie mogli powiedzieć o konsekwencjach. To nie jest informacja publiczna. Jeśli by powiedzieli mogliby mieć kij z drugiej strony. Tato dziecka też nie chciałby aby komendant publicznie mówił o karach porządkowych jakie mógłby dostać. Pan z komisji stwierdził, że dyrektor miał trzy wyjścia. Wybrał jedno z nich. Czyli wygląda, że jak na razie proces wyjaśniania i karania jest prawidłowy. Poza tym chyba prokuratura musi się jeszcze wypowiedzieć czy nie wezwanie karetki było narażeniem zdrowia i życia. W tej materii jest cisza a pani Smól już oceniła sama. Jak sąd 24 - godzinny. Jak znam tego dyrektora to przyłoży jak będzie trzeba. Jak powiedział tydzień temu prokuratura to inna sprawa. Będzie śledztwo będą kroki. Poczekajmy.

@@@
Zazdrość ? Wójt i dyr To są wspaniali szefowie kto ci broni być dyrektorem albo wójtem czy nawet zwykłym nauczycielem postarają się cieniasie
z
zocha

a ja nie rozumiem obojga rodziców?! Skoro chłopiec choruje na serce to ICH OBOWIĄZKIEM RODZICIELSKIM jest zapewnić mu właściwą opiekę medyczną i przewidywać, jaki skutek może przynieść forsowanie się na wf?! Normalnie, jeśli faktycznie jest zagrożenie życia, to rodzic załatwia od lekarza zaświadczenie/tudzież zwolnienie z wf, powyżej 1 miesiąca i wówczas dziecku nic ne grozi. Albo siedzi sobie i odpoczywa w tym czasie na sali/świetlicy, albo po ustaleniu z dyr idzie do domu jeśli jest to ostatnia lekcja.

ZATEM, jeśli mają Państwo tak chore dziecko, to dlaczego nie otoczyli go większą troską?

Poza tym, zasłabł dopiero u babci. Czy babcia też będzie ukarana?

o
olek

Rozmawiałem z ojcem tego chłopaka, pytano go czy wie jak została ukarana nauczycielka, a on stwierdził, że nie i tyle na ten temat. Jeśli zaś chodzi o to, czy sam nie mógł zadzwonić do taty, to wiem, że dzwonił do mamy. Mówił, że źle się czuje i koledzy odprowadzają go do babci bo nie da rady dojść już do domu. Mama pojechała po niego do babci ale podobno nie był w stanie już iść bo był taki słaby.

g
gość

A ja nie rozumiem co znaczy oburzenie ojca, że go nie poinformowano o sposobie ukarania nauczycielki. Robi mu to jakąś różnicę? Ja też jestem rodzicem i przede wszystkim martwiłbym się stanem zdrowia dziecka a nie tym co dyrektor powiedział nauczycielce. I nic w tym dziwnego, że sprawa rozejdzie się po kościach. Patryk poczuł się źle - nie on pierwszy, nie ostatni, ale przecież 15-latek ma swój rozum i wie, czy jest w stanie iść do domu czy nie, zwłaszcza że nauczycielka nie wysłała go samego, a z kolegami. Przeciętny (żeby nie powiedzieć: niemal każdy) 15-latek ma też komórkę. Nie mógł więc sam zadzwonić do taty, że się źle czuje?

w
wozny z tej szkoły

zadnej kary nie było i nie bedzie sprawa rozeszla sie po kosciach :)

###
W dniu 20.06.2013 o 10:18, Gość napisał:

Bo cabaj i zaleski to kumple i jeden idzie w parze z drugim, dlatego milczą!! Brawo dla ojca patryka za nagłośnienie takich spraw!!

Popieram, obaj po" jednych pieniądzach", i oby więcej takich rodziców , którzy nie boja się tych " na stołkach"  !!!!

G
Gość
Bo cabaj i zaleski to kumple i jeden idzie w parze z drugim, dlatego milczą!! Brawo dla ojca patryka za nagłośnienie takich spraw!!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska