https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po remisie z Turem nastroje w bydgoskim zespole nie są najlepsze. Ma je zmienić mecz z Unią Janikowo

(DARK)
fot. Dariusz Knopik
Słaba skuteczność, posyłanie długich piłek, brak wzięcia ciężaru gry na siebie i przetrzymania piłki - to były główne przyczyny remisu bydgoszczan w Turku.

Inauguracyjny mecz Zawiszy w Turku wyglądał tak jak pora, w której się odbywał, a więc było sennie i wolno jak w niedzielne przedpołudnie. "Niebiesko - czarni'' nie przypominali choćby w części zespołu, który prezentował się w sparingach. Wtedy zawiszanie dużo grali z pierwszej piłki, stosowali wymienność pozycji i rzadko grali na tzw. "odpał'' a więc daleką piłką do przodu. Tego wszystkiego zabrakło w Turku. - Było wietrznie, więc próbowaliśmy wykorzystać warunki i posyłaliśmy długie piłki na Jacka Kosmalskiego - tłumaczył Rafał Piętka, rozgrywający Zawiszy. - Takie przyjęliśmy założenie, bo chcieliśmy wykorzystać szybkość Jacka, ale chodziło o to, aby nie grać tak przez cały czas - uzupełnił trener Mariusz Kuras. Jednak taka taktyka nie przynosiła efektu, bo większość podań padała łupem wysokiego Ireneusza Chrzanowskiego. Z drugiej strony szkoda, że bydgoszczanie nie próbowali wykorzystać atutu w postaci wiatru, uderzając z dystansu.

Typowa wybijanka

FORUM

Dyskutuj czy piłkarze Zawiszy ograją Unię w sobotę, w derby regionu kujawsko - pomorskiego?

Nie było zmienności w grze bydgoszczan. A przede wszystkim nie było nikogo, kto spróbował by przytrzymać piłkę i spróbować wciągnąć rywala, wymienić ze sobą kilka podań. - Mecz był brzydki, taka typowa wybijanka, za szybko pozbywaliśmy się piłki - wyliczał Kosmalski, który już w 2. minucie mógł trafić do siatki, gdyby odrobinę celniej przymierzył z rzutu wolnego podyktowanego po faulu na Andrzeju Rybskim. - Dużo nie brakowało. To był dopiero mój pierwszy kontakt z piłką i nie bardzo miałem ją wyczutą, więc może dlatego tych kilkunastu centymetrów zabrakło - tłumaczył napastnik Zawiszy.

Jednak najbardziej rzucał się w oczy brak skuteczności. Wszyscy podkreślali, że były co najmniej cztery okazje do zdobycia bramek. - Jeśli ma się takie okazje, to trzeba je wykorzystać - stwierdził trener Mariusz Kuras. - Nie możemy mieć do nikogo pretensji, bo sami je zmarnowaliśmy. Zabrakło po prostu celnego strzału w światło bramki. Nie daliśmy bramkarzowi szansy, że się pomylił. Graliśmy już gorsze mecze. Były też lepsze w naszym wykonaniu, ale nie przywoziliśmy punktów. Chluby nam ten mecz nie przyniósł, ale jeszcze dużo spotkań przed nami. Teraz trzeba szukać punktów gdzie indziej - stwierdził szkoleniowiec "Zetki''

Pochwały rywala

- Masz dobry zespół i życzę ci awansu - pocieszał Wiesław Wojno, trener Tura. - Zawisza był od nas lepszym zespołem. Liczyłem na wolę walki i ambicję moich piłkarzy i się nie zawiodłem. Remis jest naszym sukcesem - przyznał szkoleniowiec zespołu z Turka.

Inauguracja nie była na miarę oczekiwań, ale nie można zwiesić głów, tylko wyeliminować mankamenty i postarać się w derbowym meczu przeciwko Unii Janikowo odnieść przekonywujące zwycięstwo, które wzmocni zespół. Chociaż otwarcie trzeba sobie powiedzieć, że łatwo nie będzie. Unici przyjadą podbudowani wygraną nad Jarotą, a w składzie jest kilku byłych piłkarzy Zawiszy, którzy zagrają na 150 procent swoich możliwości, by udowodnić, że oddanie ich do Unii było złe. To tylko wróży ciekawych rzeczy na stadionie przy ul. Gdańskiej w sobotnie popołudnie.

Ciekawe jak trener Kuras zestawi zespół? Czy zmieni taktykę i ustawienie? W Turku zawiszan podglądał Tomasz Mazurkiewicz, trener Unii. Z kolei w Janikowie był Piotr Burlikowski, wiceprezes Zawiszy. W sobotę około 19.00 okaże się kto kogo przechytrzył. Inny wynik niż wygrana Zawiszy będzie sensacją. Relację na żywo z tego meczu śledzić będzie można na www.Pomorska.pl

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zawiszak
Z regionu to z regionu. Szkolenie młodzieży w klubie podupadło i nie ma co się oszukiwać. Trudno powiedzieć co jest tego przyczyną. Co z tego ze są najlepsi w regionie w swoich rocznikach skoro cieniują w seniorach
k
kto im broni
Też jestem zwolennikiem wychowanków !Tylko kto im broni być lepszym!Widzę,że nie oglądałeś sparingów,ani treningów.Żaden trener ,a w szczególności Kuras nie posadzi na ławce gorszego zawodnika -te czasy już sie skończyły.Proponuję więc przyjść na trening i zobaczyć co robią.Problemem jest ,że w tych czasach młodzi nie mają za dużo ambicji!!!Tak mówia ,że chcą ,że są ambitni ,że kochają ten klub tylko z profesjonalizmem to nie ma nic wspólnego.Liczy sie kasa "popularność na disco " i jest oK.W Zawiszy zawsze jest PRESJA wyniku i z tą nie kazdy sobie poradzi.Idealny przykład ARKA KOZŁOWSKIEGO chłopak miał talent,jego ojciec pilotował karierę(no właśnie moim zdaniem to tata mu zaszkodził) miał wejście smoka w II lidze trener od niego ustalał skład a gdzie jest dzisiaj!!!!!!!Zamiast zacisnąć zęby poddał się.To samo Grzesiu Brzeziński,Marcin Krzywicki itd.Syn byłego piłkarza BORYS MODRACKI wolał za parę groszy iść do Koronowa niż zap. na treningu w Zawiszy!Zobacz Kuba Błaszczykowski(Ma talent ,ale też ogromny zapał do pracy a kasy teraz ile chce.Dlaczego nasi utalentowani wychowankowie nie korzystają z doświadczeń Piotra Burlikowskiego,Jacka Kosmalskiego,Andzeja Rybskiego czy Marcina Sobczaka.?Kto im broni podpatrywać tych kolegów ,zostać trchę po treningach ,poćwiczyć technikę ,jak ustawić nogę przy strzale,jak sie ustawić w polu karnym itd.Ci doświadczeni zawodnicy mają dużo wolnego czasu mieszkając w Bydgoszczy.Krzysiu Szal (którego jestem fanem) wolał grać na podwórku a tam złapał kontuzję i do dzisiaj nie może dojść do siebie.Na treningach ćwiczy cały zespół i nie ma na to czasu.Trener Kuras podaje młodym "przynętę" zapraszając juniorów na trening I zespołu tylko jak oni to wykorzystują? Zamiast bodziec do dalszej pracy to jest tylko pretekst aby sie pochwalić przed znajomkami.Niestety taka jest teraz młodzież (oczywiście nie wszyscy)ale to smutne.Można by tak pisać jeszcze ze dwie godziny!!!!A na koniec i tak w ZAWISZY gra wielu wychowanków z regionu jak Łukaszewski,Szczepan,Piętka,Dąbrowski,Szal Bojas,Rogalski i aktualnie wypożyczeni Brzeziński,Zapała,Etinger ,Kanik i paru mniej znanych.Mało!!!Tylko od nich zależy co w życiu piłkarskim zrobią.Warto zobaczyć czy wrócą po wypożyczeniu.Łatwo jest powiedzieć stawiajcie na wychowanków Prawda!
z
zawi
Trzeba stawiać na wychowanków Szal,Bojas,a nie legię cudzoziemską -przykład Delekta.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska