Minister zdrowia Ewa Kopacz jest ostatnio stalą bywalczynią programów informacyjnych i czołówek gazet. NIK oskarża Ministerstwo Zdrowia, ze wydało 300 mln zl, nie kontrolując ich przeznaczenia. Pieniądze trafiły do szpitali.
Ewa Kopacz odniosła się do zarzutów podczas wizyty w Tucholi.- Nie zgadzam się z nimi. Po pierwsze, były jasne kryteria przydzielania tych środków. Nie rozdawaliśmy ich na lewo i prawo. Po drugie, byliśmy tylko kontynuatorami programu poprzedniej ekipy rządzącej - mówiła minister.
Odpowiedziała tez na pytanie, dlaczego wybrała się z wizytą akurat do tucholskiego szpital. - Odwiedzam wszystkie placówki w Polsce, a zwłaszcza miejsca, gdzie widzę szczególne wysiłki, by jakość pracy była najlepsza - tłumaczyła.
Dodała, iz jej rolą jest pokazywanie placówek niepublicznych, które dobrze sobie radzą. - Z wypowiedzi pacjentów wynika, ze tu wracają, pobyt w szpitalu nie jest dla nich traumatyczny - mówiła.