https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po wypadku na obwodnicy szpital w Chojnicach na cenzurowanym

Maria Eichler
Fot. sxc
Zadzwoniła do nas uczestniczka niedzielnego wypadku na obwodnicy, która jest rozczarowana sposobem, w jakim poszkodowani zostali potraktowani w izbie przyjęć chojnickiego szpitala.

- Jestem zbulwersowana - mówi kobieta. - Najpierw bardzo profesjonalnie zajęli się nami strażacy, potem jednak w izbie przyjęć szpitala czekał na nas zimny prysznic.

Więcej staranności

Dlaczego? Nasza rozmówczyni twierdzi, że dziewiątka poszkodowanych bardzo długo czekała na korytarzu, zanim zajął się nimi lekarz, na dodatek był tylko jeden. Kierowca volvo, którego siostra zginęła w wypadku, był w kiepskim stanie psychicznym, miotał się i biegał po korytarzu, ale nie znalazł się psycholog, by mu pomóc. Pacjentów tylko obejrzano, nie było żadnych prześwietleń, wszyscy zostali wypisani do domu. I jedna z koleżanek dzwoniącej do nas pani musiała następnego dnia wrócić do szpitala, bo poczuła się źle.

- Jak to jest, ten szpital chlubi się, że jest jednym z najlepszych w Polsce, a my - ludzie w szoku, po takim strasznym wypadku zostaliśmy byle jak potraktowani - dziwi się nasza Czytelniczka. - Czy jednak takie zdarzenie nie wymagałoby trochę więcej staranności ze strony medycznych służb?

To była masówka

Zapytaliśmy o to Macieja Polasika, zastępcę dyrektora ds. medycznych w chojnickim szpitalu. - Jak jest takie masowe zdarzenie, to niestety, trzeba poczekać - mówi Polasik. - Zasada jest taka, że najpierw lekarz zajmuje się najbardziej poszkodowanymi. A to trochę trwa. Poza tym nie mamy na dyżurze dziewięciu ortopedów i kilkudziesięciu pielęgniarek. Nie ma też na takim dyżurze psychologa.

Polasik dodaje, że to lekarz, który zaopatrywał na dyżurze pacjentów, podjął decyzję, że mogą opuścić szpital. - No a wiadomo, każdy może się później gorzej poczuć - dodaje.

Cud boski, że to nie była katastrofa autobusu. Wtedy jeden lekarz pewnie potrzebowałby psychologicznego wsparcia I kto wie, może jednak zasłużyłby na obserwację w szpitalu, czy nic mu nie grozi.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gregory

Maciej ma rację Nawet na dzieci nie patrzą tylko "insiurensy , insiurensy" albo płać , grubasy cholerne.
Wolę u nas poczekać i dostanę pomoc.

M
Maciej

Byłeś w USA że tak krzyczysz?
Jak nie to Cię uświadomię.
Jeżeli masz ubezpieczenie to w zalezności od stanu w którym mieszkasz płacisz za każdą, podkreślam , każdą wizytę u lekarza od 5 do 25 dolarów. Jeżeli nie jesteś ubezpieczony pokrywasz wszystkie koszty związane z Twoim pobytem w szpitalu , łacznie ze sprzątaczem. Jeżeli nie masz kasy , szpital najzwyczajniej w świecie dochodzi swoich praw poprzez komornika. Bardzo często jest tak ze ludzie mają nowotwór i okazuje się ze ich ubezpieczenie nie pokryje leczenia więc muszą sprzedać niekiedy cały swój życiowy dorobek by się leczyć i życ dalej np w przyczepie capingowej lub pokątnie u rodziny.
A w Polsce? Czy jesteś ubezpieczony czy też nie żaden szpital nie wystawia rachunku. Nawet menelom załatwić można wsteczne ubezpieczenie socjalne by NFZ zwrócił koszty procedury - nie calych kosztów leczenia ale tylko procedury medycznej.
W USA szpitale tzw budżetowe obłożone są awanturującymi się murzynami , którzy twierdzą ze im się wszystko należy za darmo bo ich dziadowie byli niewolnikami. U nas niemalże każdy obywatel zachowuje się jak taki murzyn , dodatkowo wyzywając personel medyczny od wykształciuchów albo konowałów - wyzywa ludzi od których oczekuje pomocy i od których może zależeć jego zdrowie i życie.
Nie spotkałem też w USA psychologa na izbach przyjęć , bywają na oddziałach ratunkowych , częściej jednak spotkać można psychiatrę.
Chcesz Ameryki? Leć śmiało! Ja zostanę tutaj bo tam już byłem , , nie jestem frajerem , nawet jak stracę pracę to pójdę do opieki społecznej która mnie ubezpieczy pełnym wypasie.

~Lukas~
Ale problemy mają ci ludzie... Nic im nie dolegało, ale mają pretensję, że lekarz nie zajął się nimi w pierwszej kolejności, przed ciężko rannymi. I jeszcze się ktoś "gorzej poczuł". No ja też się gorzej poczułem, jak to przeczytałem i co? Mam do szpitala zaraz jechać?
Chyba ludzie są za bardzo rozpieszczeni jakością opieki w szpitalu. Gdyby zgłosili się na Emergency w USA, to poczekaliby do wieczora (po ustaleniu, że nie ma zagrożenia życia). A jakby spróbowali pyskować, to wylądowaliby na ulicy ze śladem buta ochroniarza na d...
G
Gość
LUDZIE O CO WAM CHODZI? PRZECIEŻ NIE ŻYJEMY W AMERYCE ŻEBY MIEĆ PEŁEN WYPAS.
G
Gość
Tak Więc nie przekształcajmy szpitala i niech jest tak dalej...
f
figofago
Nie było psychologa?! Ludzie, w jakim świecie wy żyjecie? Przecież psychologa nie ma nawet w Leśnej Górze! NFZ za to nie płaci!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska