Według gubernatora Ługańska Serhija Haidaia, opór nadal trwa w wioskach położonych wokół Lisiczańska, gdzie przebywa 15 tys. cywilów. Na Telegramie ukazała się wypowiedź Haidaia: "Trudno oglądać obrazy z tego miasta. Wojska Putina prowadzą politykę spalonej ziemi, niszczą wszystko na swojej drodze".
Kolejnym celem agresora ma być Słowiańsk, z którego ewakuowana jest ludność cywilna. Burmistrz Wadym Lach mówi, że około 23 tys. ze 110 tys. mieszkańców nadal przebywa w Słowiańsku. Dodaje, że Rosjanie nie byli w stanie otoczyć miasta. Zdaniem brytyjskiego wywiadu rosyjskie siły znajdują się obecnie 16 km na północ od Słowiańska.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że ciężka broń zachodnich sojuszników wreszcie zaczęła pracować "pełną parą" na liniach frontu. Zełenski dodał, że ukraińskie wojsko celnie uderza w rosyjskie magazyny i obiekty ważne z punktu widzenia militarnego.
Jednocześnie Ukraina zaprzecza, jakoby siły rosyjskie zniszczyły dwa amerykańskie systemy rakietowe Himars i ich składy amunicji we wschodniej części kraju. Sztab generalny Ukrainy nazwał twierdzenia rosyjskiego resortu obrony fałszywymi. Nadal używamy dostarczonych przez USA Himarsów do zadawania „niszczących ciosów” Rosjanom - oświadczają Ukraińcy.
rs
