Dziesięć dni pobierania plików bez opłat - tak nadal reklamuje się Pobieraczek.pl. - To nie jest za darmo, o czym przekonali się użytkownicy, którzy dostali wezwania do zapłaty prawie 100 zł.
Pliki za darmo przez 10 dni, ale...
O portalu pisaliśmy wielokrotnie, ostatnia skarga pochodzi sprzed kilku dni: - Jak to możliwe, że nawet nie byłem na tej stronie, a dostałem fakturę!? - oburzał się pan Łukasz. To pierwszy taki sygnał, choć gdańska firma Eller Service (właściciel serwisu) przekonuje, że ten klient zalogował się i podał swój adres mailowy.
Zwykle słyszeliśmy: - Przeczytaliśmy, że można przez 10 dni za darmo pobierać pliki - programy antywirusowe, filmiki, muzykę, gry - więc zarejestrowaliśmy się. Dopiero, gdy przyszły wezwania do zapłaty, dopatrzyliśmy się w drobnym druczku, że, gdy nie zrezygnujemy po 10 dniach, umowa zawierana jest automatycznie na rok. Koszt: prawie 100 zł.
Właściciel Pobieraczka został ukarany przez UOKiK m.in. za "zastraszanie, bezprawne groźby, wprowadzenie w błąd konsumentów". Urząd podkreślał masowość skali, bo korespondencje z Eller Service otrzymało tysiące Polaków. Oferował nawet pomoc poszkodowanym pod bezpłatnym numerem infolinii: 800 007 707. Firmie nakazano zaprzestać kwestionowanych praktyk i nałożono na nią 119 tys. zł kary. Odwołała się od tego, ale sąd nie uznał jej argumentów i utrzymał w mocy decyzję o karze.
Tymczasem na portalu pozywamy-zbiorowo.pl rejestrują się osoby, które czują się przez nią poszkodowane. 500 internautów podpisało się pod pozwem zbiorowym, który trafił do sądu. - Sprawa jest na etapie postępowania międzyinstancyjnego, bo wpłynęło zażalenie na przyjęcie przez sąd pozwu grupowego - informuje Teresa Karczyńska - Szumilas z Sądu Okręgowego w Gdańsku.
O Pobieraczku głośno w całej Polsce
Wokół Pobieraczka.pl zrobiło głośno w całej Polsce, zawrzały fora internetowe. - Nie dziwi mnie więc, że firma ogłosiła w styczniu, że nie rejestruje nowych użytkowników. Prawdopodobnie wkrótce będzie robić to samo w portalu pod inną nazwą - mówi Hubert Osiński i podaje nawet jego nazwę.
Sprawdzamy, ale podana strona nie działa.
Na Pobieraczku.pl znajdujemy zaś informację: "Informujemy, że od 1 stycznia 2013 roku została zawieszona możliwość rejestracji w serwisie."
Firma tłumaczy, że nie kończy działalności. - Usługi są i będą dostępne dla stałych użytkowników serwisu - pisze do nas Ireneusz Lejczak z Eller Service. - Przez ponad trzy lata działalności na polskim rynku zyskaliśmy grono wiernych klientów, którzy świadomie przedłużają umowy. Ze względu na nasycenie rynku, z końcem 2012 roku zaprzestaliśmy starań o nowych użytkowników.
Od autora: Pierwszy raz słyszę, by firmie, która jest i chce być na rynku, nie zależało na nowych klientach. Będziemy więc bacznie śledzić, co dzieje się na nowej stronie, która wczoraj nie działała.