www.pomorska.pl/region
Więcej informacji z regionu przeczytasz na stronie www.pomorska.pl/region
Przez ponad pięć godzin pociąg towarowy blokował przejazd kolejowy w Nowych Dobrach (pow. świecki). Unieruchomiła go pęknięta szyna. W nocy z soboty na niedzielę w słupek rtęci w tym miejscu spadł do 20 stopni poniżej zera. Jedna z szyn tego nie wytrzymała. O godzinie 3.20 na przejazd wjechał pociąg. Na szczęście, mimo poważnego defektu toru, składowi oraz jego obsłudze nic się nie stało. Dalsza podróż była jednak niemożliwa. Trzeba było wezwać pomoc. Około 8.45 przywrócono ruch na jednym z sprawnych torów. Taka decyzję podjęto dopiero wtedy, gdy kolejarze upewnili się, że wszystko jest w porządku. Oględziny drugiego toru, na którym utknął towarowy, potwierdziły to, czego się obawiano.
- Znaleźliśmy w sumie 10 różnej wielkości pęknięć - wyjaśnia Włodzimierz Kiełczyński, zastępca dyrektora do spraw eksploatacyjnych Zakładu Linii Kolejowych w Bydgoszczy. - Niektóre z nich z pewnością w istotny sposób zagrażały bezpieczeństwu. Ekipa remontowa natychmiast przystąpiła do pracy. Jesteśmy przygotowani na takie niespodzianki.
Warunki atmosferyczne wykluczały zaspawanie szczelin. Zresztą niektóre z nich były zbyt głębokie. W tej sytuacji jedyne co można było zrobić, to wycinać całe fragmenty zniszczonych torów i wkładać w to miejsce nowe. - Uszkodzenia są znaczne dlatego trudno określić czas naprawy - mówi Włodzimierz Kiełczyński. - Byłoby dobrze gdyby udało się zakończy to jeszcze w niedzielę, ale może to być trudne.