Przypomnijmy, cena wyjściowa w przetargu po oszacowaniu przez rzeczoznawcę wynosiła 191 tys. zł. W ostatnim, piątym wynosiła już tylko 99 tys. zł. Teraz znów, jak za każdym razem, cena zostanie obniżona o 20 proc. Czy w końcu znajdzie się nabywca? Cena za działkę z budynkiem, w centrum wsi wydaje się bardzo atrakcyjna.
Szkopuł w tym, że samorząd występuje tylko w roli sprzedawcy, a pieniądze, które uda się pozyskać ze sprzedaży, trafią na konto Poczty Polskiej, a nie do gminy. Zgodnie z zawartą wiele lat temu umową, Poczta będzie beneficjentem - budynek był jej własnością. - Na nasze konto praktycznie nic nie trafi, bo rzeczoznawca wartość naszej działki oszacował zaledwie na 6 tys. zł, a przecież proporcjonalnie do spadku kwoty transakcji, ten udział będzie jeszcze niższy - mówi burmistrz.
Zobacz też: Znasz przepisy ruchu drogowego? [test]
Przypomnijmy, radni opozycji, w tym przede wszystkim Lucyna Zawiszewska, pytali ostatnio o pocztę. W domyśle dociekali, czy jest sens pozbywać się działki. A Zawiszewska zastanawiała się, czy wycena została przeprowadzona w sposób właściwy.
Jest opinia, że działka powinna być przeznaczona na jakieś cele służące miejscowości. Zawiszewska już przed dwoma laty mówiła na przykład o możliwości powstania tam muzeum.
Burmistrz Jolanta Fierek na ten moment widzi jednak inne priorytety inwestycyjne.