Choć idea rond turbinowych cieszy się już sporą popularnością na Zachodzie, to na polski grunt jest dopiero wprowadzana. Przypomnijmy, że organizacja ruchu zaprojektowana jest na nim w taki sposób, że kierunki jazdy aut z pasa wewnętrznego i zewnętrznego nie przecinają się. Pojazdy są w naturalny sposób kierowane na odpowiednie wyloty ronda, co zmniejsza ryzyko kolizji. Ustąpienie pierwszeństwa następuje natomiast tylko przy wjeździe na rondo, po czym w żadnym jego punkcie lub przy zjeździe nie ma już punktów kolizyjnych z innymi pojazdami.
Przeczytaj też: Kraków już ma turborondo, Bydgoszcz na razie nie.
Do budowy dwóch takich rond przymierza się bydgoski oddział Zarządu Dróg Wojewódzkich. Oba mają powstać na przedłużeniu Szubińskiej, gdzie natężenie ruchu sięga 16,5 tysiąca pojazdów na dobę. - Dlatego uznaliśmy, że jedno z pierwszych rond turbinowych w regionie powstanie właśnie na tej trasie, tuż za granicą Bydgoszczy, a dokładnie na skrzyżowaniu dróg do Trzcińca i na osiedle Miedzyń - wyjaśnia Ryszard Gilewski, naczelnik Wydziału Planowania i Rozwoju Sieci Drogowej ZDW w Bydgoszczy.
Dodaje też, że na głównym kierunku Bydgoszcz-Szubin znajdą się po dwa pasy ruchu, dzięki czemu przejazd przez rondo ma się odbywać płynnie. Dodatkowo, już poza rondem, zaprojektowano dodatkowy pas prowadzący z Bydgoszczy w kierunku Miedzynia.
- Obecnie, w ramach tak zwanej specustawy, będziemy ubiegać się o zezwolenie na realizację inwestycji drogowej - mówi zastępca dyrektora ZDW, Sebastian Borowiak. Zaraz jednak zastrzega, że choć budowa ruszy prawdopodobnie już w przyszłym roku, to tylko w przypadku korzystnego rozkładu środków w budżecie drogowców.
Równolegle ZDW przymierza się do budowy podobnego ronda (na infografice obok) nieco dalej, już w samych Białych Błotach. Ma ono powstać przed wjazdem na dwupoziomowy węzeł drogowy, a dokładnie na skrzyżowaniu Szubińskiej z Czerską i Kapliczną. O tę inwestycję apelują mieszkańcy Białych Błot, którzy po wybudowaniu węzła mają problem z bezpiecznym włączeniem się do ruchu w Szubińską.
Pierwszym pomysłem była budowa tradycyjnego ronda. Po tzw. audycie bezpieczeństwa drogowcy z GDDKiA uznali jednak, że mogłoby ono tamować ruch.
- Dlatego prawdopodobnie postawimy w tym miejscu na rondo turbinowe - dodaje Sebastian Borowik. Kiedy? I w tym przypadku nie można podać dokładnej daty. - Za to tereny pod inwestycję już wykupiliśmy - dodaje.
Udostępnij
