https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pod kartoflami nie znajdą

(bn)
Komisja rewizyjna zastanawiała się, skąd się biorą różnice między woda wyprodukowaną a sprzedaną. "Tuchwod" będzie sprawdzał, skąd się bierze strata.

Różnica w Budziskach

Największe straty są na stacji w Budziskach i tam też odbędzie się kontrola.

- Część wody używa się do płukania sieci wodociągowej, zdarzają się też awarie i nielegalne czerpanie z hydrantów - mówi Franciszek Pruszak, szef "Tuchwodu". - Na gorącym uczynku trudno jest kogoś złapać, a nasi kontrolerzy sprawdzają tam, gdzie mogą - pod kartofle w piwnicy nie zajrzą, więc trudno takie sprawy wykryć. Jednego jestem pewien - mamy bardzo skrupulatnego kontrolera, który dokładnie przygląda się każdej plombie.

Poszukać straty

Straty trzeba jednak poszukać, więc na poszczególnych gałęziach wodociągu zostaną założone wodomierze. Od Budzisk odchodzą nitki w stronę Gacna i Krzywogońca. - Policzymy wodę z domowych wodomierzy i zawężymy krąg poszukiwań, bo będziemy wiedzieli, gdzie rachunek się nie zgadza - dodaje Pruszak.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska