Pod Markowicami na polnej drodze ktoś podrzucił 5 tysięcy litrów chemikaliów [zdjęcia]
Na gminnej drodze pod Markowicami wyrzucono 5 pojemników z chemicznymi odpadami. W każdym jest tysiąc litrów cieczy. Na środku polnej drogi ktoś zrzucił pojemniki, w których są chemikalia. Część wylała się na ziemię. Nie wiadomo, jaki jest ich skład i skąd pochodzą. Na razie teren został zabezpieczony przez strażaków. Na miejscu ma się zjawić jednostka ratownictwa chemicznego. Jak mówi burmistrz Strzelna Ewaryst Matczak, zebrał się zespół zarządzania kryzysowego, mają przyjechać przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Mieszkańcy Marcinkowa pilnują, aby nie przywieziono im śmieci ;nfSprawa została zgłoszona policji. Jak mówi burmistrz odpady ktoś przywiózł dużym samochodem, być może wyposażonym specjalnie do rozładunku. Włodarz liczy, że uda się na nagraniach z monitoringu rozpoznać samochód. Chemikalia leżą na gminnej drodze i to gmina na swój koszt będzie musiała je usunąć.
Na gminnej drodze pod Markowicami wyrzucono 5 pojemników z chemicznymi odpadami. W każdym jest tysiąc litrów cieczy. Odpady w sobotę rano zostaną wywiezione. Na razie strażacy złożyli je na poboczu. Przez noc będą razem ze strażnikami miejskimi pilnować terenu. Policjanci pobrali do badań próbki zawartości pojemników. Dalsze czynności policji będą zależały od tego czy badania wykażą obecność groźnych substancji.