
W Mieleszynku koło Wieruszowa rozpędzone auto wpadło do przydrożnego stawu. W środku znajdowała się czteroosobowa rodzina z powiatu wieruszowskiego. 37-letnia kobieta i jej troje dzieci o własnych siłach zdołali opuścić pojazd.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Do niebezpiecznego zdarzenia na drodze relacji Wieruszów-Bolesławiec doszło w poniedziałek, 29 kwietnia, po godz. 8. Po dotarciu na miejsce służby ratownicze zastały wywrócone na dach auto prawie całe zanurzone w wodzie. Nikogo jednak nie trzeba było ratować.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

- 37-letnia kobieta i jej dzieci w wieku 11, 17 i 20 lat samodzielnie wydostały się z pojazdu, zanim się zanurzył. Nikt nie odniósł obrażeń. Świadkowie relacjonowali, że po zdarzeniu auto znajdowało się bardziej w pozycji pionowej, a dopiero potem opadło na dach – mówi sierż. sztab. Kamil Ostrycharz z komendy policji w Wieruszowie.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Z ustaleń policji wynika, że kierująca samochodem 37-letnia mieszkanka powiatu wieruszowskiego wjechała do zbiornika wodnego, bo nie dostosowała prędkości do warunków drogowych i straciła panowanie nad pojazdem. Została ukarana mandatem za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Kobieta była trzeźwa.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE