Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podatek wyjdzie z kartonów po butach

Rozmawiała Lucyna Talaśka-Klich
- Wielu gospodarzy boi się jakichkolwiek zmian. A przecież zanim weszliśmy do Unii Europejskiej też było sporo obaw - mówi wiceminister Plocke
- Wielu gospodarzy boi się jakichkolwiek zmian. A przecież zanim weszliśmy do Unii Europejskiej też było sporo obaw - mówi wiceminister Plocke Fot. Jarosław Pruss
- To bardzo ważne, by uczciwie pokazać dochody rolników - także te z pracy poza gospodarstwem. Rozmowa z Kazimierzem Plocke, sekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi .

- Reforma Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego od wielu lat idzie opornie. Czy dla polityków to zbyt śliski temat? Boją się reakcji rolników?

- Platforma Obywatelska tego tematu się nie boi. O konieczności przeprowadzenia reformy KRUS- u i - co się z tym wiąże - uczciwego wykazywania rolniczych dochodów mówiliśmy głośno także w czasie kampanii wyborczych w 2005 roku. Dziś ten temat powraca, a co mnie bardzo cieszy, coraz częściej podejmują go także rolnicy. Mówią, że chcą mieć dobry, sprawiedliwy system emerytalno-rentowy. Ale reformować należy stopniowo. Jest projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników (dokument czeka na decyzje Senatu i Prezydenta RP - przyp. red.) zakładający podwyższenie składek dla właścicieli gospodarstw liczących powyżej pięćdziesięciu hektarów przeliczeniowych. To pozwoli zwiększyć roczne wpływy do KRUS-u o około czterdzieści milionów złotych. Bo na razie jest tak, że 92 proc. środków znajdujących się w KRUS-ie pochodzi z budżetu państwa, a 8 proc. ze składek.

- Czy ci, którzy zapłacą większe składki otrzymają wyższe emerytury lub renty?

- Tak. To musi się ze sobą wiązać. Konieczne jest też ujednolicenie okresów składkowych dla osób, które przez jakiś czas pracowały poza gospodarstwem i nie należały do rolniczej kasy. Okresy ubezpieczenia w KRUS-ie i ZUS-ie będzie można zsumować.

- A co z propozycją, by różnicować składki na podstawie rolniczych dochodów, a nie tylko liczby hektarów przeliczeniowych?

- To będzie kolejny etap reformy KRUS-u. Nad metodologią wyliczania rolniczego dochodu pracuje zespół pod kierunkiem ministra Michała Boniego.

- Pojawiły się głosy, że być może już w przyszłym roku wszyscy rolnicy będą wypełniać PIT-y. Czy to realne?

- Absolutnie nie! To musi być proces stopniowy. Do takich zmian należy rolników przygotować. Muszą z wyprzedzeniem wiedzieć, co ich czeka. Wielu gospodarzy boi się jakichkolwiek zmian. A przecież zanim weszliśmy do Unii Europejskiej też było sporo obaw. Niektórzy zarzekali się, że nie będą wypełniać wniosków o dopłaty. Mówili, że nie dadzą sobie rady. Czas pokazał, że potrafią to robić i świetnie wykorzystują unijną pomoc.

- Czy z wyliczaniem dochodu też sobie poradzą?

- To nie jest trudne. Dochody można wyliczać na dwa sposoby. Na przykład za pomocą Europejskich Jednostek Wielkości (ESU), na podstawie danych statystycznych w zestawieniu z wielkością gospodarstwa. Taki system obowiązuje w krajach Unii Europejskiej, ale to co jest dobre w UE nie musi być dobre w naszym kraju, bo polskie rolnictwo ma inną specyfikę. Drugi sposób jest bardziej klarowny i polega na rejestracji zdarzeń w gospodarstwie. Kiedyś tłumaczyłem ten mechanizm pewnemu gospodarzowi. Powiedziałem, że ma postarać się o dwa kartony, na przykład po butach. Do jednego będzie wkładał faktury za to co kupił, do drugiego dowody sprzedaży za płody rolne. Wystarczy, że zsumuje rachunki i porówna zawartość obydwu kartonów. Jeśli wyjdzie mu, że więcej sprzedał niż kupił to znaczy iż osiągnął dochód, a zatem zapłaci podatek. Jeśli rolnik nie osiągnie dochodu, nie zapłaci podatku.

- W jaki sposób rolnicy, sprzedający na przykład ziemniaki na targowisku, będą mogli wykazać dochody? Czy to znaczy, że także oni będą musieli postarać się o kasy fiskalne?

- Metodologię trzeba wypracować. Obowiązek posiadania kas fiskalnych może, ale nie musi, znaleźć się dopiero w kolejnym etapie porządkowania spraw związanych z działalnością rolniczą.

- Wielu gospodarzy uważa, że w wykazywaniu dochodów chodzi tylko o to, by wyciągnąć od nich kolejne pieniądze. Czy nowy system przyniesie im jakieś korzyści?

- Oczywiście, że to może być dla nich korzystny system. Rolnicy - płatnicy podatku dochodowego i zarazem VAT-owcy - mogliby odliczać VAT na przykład za środki do produkcji rolnej, materiały budowlane. Mogliby też wreszcie korzystać z ulg prorodzinnych.

- PIT-y mogą też pokazać, że na polskiej wsi jest bieda. Czy osoby prowadzące gospodarstwa socjalne (w Unii nazywane niskotowarowymi) będą mogły liczyć na większą pomoc?

- Gospodarstw niskotowarowych w Polsce jest około 300 tysięcy. Dziś mogą korzystać z dodatkowych dopłat, które dają szanse na przejście do grupy gospodarstw towarowych. Mają też cały pakiet innych możliwości (wyłączenie gruntów z działalności rolniczej i przeznaczenie ich pod inwestycje, wyrób produktów regionalnych i tradycyjnych, organizowanie się w grupy producenckie). Najbiedniejsi będą mogli korzystać z pomocy socjalnej. To bardzo ważne, by uczciwie pokazać dochody rolników - także te z pracy poza gospodarstwem. One powinny być powiązane z systemem emerytalno-rentowym w taki sposób, żeby ci, którzy dużo i dobrze pracują płacili większe składki w zamian za wyższe emerytury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska