Opłata za odprowadzenie wody opadowej obowiązuje już między innymi w Wągrowcu czy Siedlcach, nad jej wprowadzeniem zastanawia się na przykład Częstochowa.
W Bydgoszczy dyskusja o wprowadzeniu takiego podatku trwają już od pewnego czasu. W 2007 roku urzędnicy na naszych łamach szacowali, że taka opłata może nas czekać już w 2008 roku. Wszystko wskazuje jednak na to, że na nowy podatek jeszcze poczekamy.
- W naszym mieście również zostanie wprowadzony podatek od deszczu - informuje Małgorzata Massel z działu public relations spółki Miejskie Wodociągi i Kanalizacja. - Jest jednak jeszcze za wcześnie, aby mówić o szczegółach. Póki co prowadzone są na ten temat rozmowy.
W Wągrowcu "podatek od deszczu" obowiązuje od kwietnia 2004 roku. Kiedyś płacili wszyscy, którzy są podłączeni do kanalizacji, czyli zarówno zakłady, spółdzielnie mieszkaniowe, jak i indywidualni mieszkańcy.
Od 2 lat nie trzeba płacić za wodę spływającą z dachów. Opłaty w przypadku terenów przemysłowych wynoszą zaś 1,55 złotych netto, a dróg - 1,67 złotych netto. Do tych stawek trzeba dopłacić 7 procent VAT. Stawki obowiązują od kwietnia tego roku.
Rocznie Wągrowiec ma z "podatku od deszczu" kilkaset tysięcy złotych. Jak mówi Stanisław Ziółkowski, dyrektor Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Wągrowcu, część pieniędzy trafia na przykład na amortyzację urządzeń wodociągowych. Jak mówią w MPWiK, na początku były problemy z płaceniem, teraz jednak panuje większa dyscyplina.
W Poznaniu "podatek od deszczu" obowiązuje od lipca. To pierwsze duże miasto. które zdecydowało się na wprowadzenie takiej opłaty. Miasto liczy na ok. 10 milionów dochodu z nowego podatku.
Płacących podzielono na cztery grupy. W pierwszej znalazły się m.in. przedsiębiorstwa i galerie handlowe, w czwartej są na przykład właściciele domków jednorodzinnych. Ci z pierwszej grupy płacą miesięcznie 8 groszy, ci z czwartek jeden grosz netto za metr kwadratowy. W przypadku dachu o powierzchni stu metrów opłata wynosi złotówkę.
- Uznaliśmy, że sensownym rozwiązaniem będzie opłata za rok - informuje Dorota Wesołowska, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu.
Miasto, żeby złagodzić nieco skutki nowego podatku, do końca 2010 roku wprowadza dopłaty. Wynoszą od 5 do 12 groszy netto za metr kwadratowy miesięcznie.
Wprowadzenia opłat za odprowadzenie deszczówki umożliwia ustawa z 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków.
- Konieczność nakładania "podatku od deszczu" wynika z faktu, że deszczówka trafia studzienkami do oczyszczalni ścieków, a kanalizację trzeba czyścić, co wiąże się z kosztami - tłumaczy Małgorzata Massel.
