https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Podbierają klientów

Jadwiga Maciejak
Handlowcy w Świeciu są oburzeni. Od piątku przy budynku dworca PKS w Świeciu, na parkingu stoją nowe pawilony handlowe. W tej sprawie chcą jutro rozmawiać z kierownikiem wydziału gospodarki, rozwoju i współpracy zagranicznej, który decyzję wydał.

     Od piątku w Świeciu są trzy targowiska - na Mariankach, przy ulicy Parkowej i obok świeckiego dworca PKS. To ostatnie skutecznie zasłoniło targowisko znajdujące się na ul. Parkowej, które obecnie świeci pustkami. Handlowcy w Świeciu są oburzeni. W naszej redakcji w Świeciu rozdzwoniły się telefony w tej sprawie. Dzwonili handlujący na świeckich targowiskach. - Kto na to wydał zezwolenie? - pytał zdenerwowany pan Sławomir B. - My na Mariankach płacimy średnio po 25 złotych każdy, a ci nowi coś miastu w ogóle zapłacili?! Pan Marian chciał z kolei wiedzieć czy to wszystko odbywa się zgodnie z prawem. - Czy oni mają pozwolenie? - dopytywał się.
     Protest od rana
     
Jak tylko stragany stanęły na parkingu przy dworcu, czyli z samego rana, pięcioosobowa delegacja handlowców wybrała się do urzędu miasta. Chcieli rozmawiać z osobą, która wydała decyzję by tam stoiska stanęły. - Z nikim nie udało nam się porozmawiać - żalił się jeden z kupców. - Pana Sobolewskiego nie ma, bo jest na urlopie. Burmistrz nie chciał z nami rozmawiać, bo był na naradzie. My płacimy opłatę targową i możemy handlować tylko w miejscach wyznaczonych, a ktoś przyjeżdża i stawia pawilony gdzie chce! - mówił oburzony.
     Janusz Sobolewski, kierownik wydziału gospodarki, który wydał decyzję, by obok dworca stanęły pawilony handlowe jest na urlopie. Wraca jutro. Jak nam powiedziano, handlowcy chcą z nim rozmawiać, umówieni są na godzinę ósmą. - Do mnie nikt w tej sprawie się nie zwrócił - mówił nam Janusz Branicki, zastępca burmistrza, który w piątek w urzędzie był. -Dowiedziałem się od jednej z pracownic, że była taka grupa kupców. Z jej relacji wynika że skarżyli się na to, że ci handlujący mają znacznie niższe ceny niż oni. Burmistrz uważa taki zarzut za bezzasadny. - Nic nie stoi na przeszkodzie by i nasi handlowcy poszukali taniego źródła i obniżyli ceny - odpowiada.
     A ludzie się cieszą
     
Drugi zarzut dotyczył miejsca handlu. Jak powiedział nam Janusz Branicki, kierownik wydziału gospodarki wydał taką decyzję, zgodnie z prawem. - Po uzyskaniu stosownego zezwolenia można prowadzić handel w innych miejscach w mieście - tłumaczy. - Wszystkie formalności w tej sprawie zostały dopełnione - zapewnia. Do "Pomorskiej" dzwonili oburzeni handlowcy, a jak powiedział nam burmistrz, do urzędu - zadowoleni mieszkańcy Świecia. - Ja rozumiem tych kupców, czują się zagrożeni, ale to zagrożenie będzie tylko do czwartku. Mieszkańcy z tego są zadowoleni, bo mogą taniej kupować - zapewniał.
     - Gmina mogłaby odmówić tym handlarzom, ale oni się powołują na to, że wszędzie są dobrze przyjmowani - dodaje Branicki. A jak przyjmuje handlarzy Świecie? Ciekawi jesteśmy Państwa opinii. Czy rzeczy oferowane na straganach przy ul. Wojska Polskiego są rzeczywiście takie dobre i tanie? Czy są tylko niepotrzebną solą w oku miejscowych handlarzy?
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska