
(fot. fot. KWP Bydgoszcz)
Do krwawej awantury doszło w czwartek około godziny 19. W mieszkaniu przy ulicy Śniadeckich w Bydgoszczy odbywała się wtedy suto zakrapiana impreza. Jedna z jej uczestniczek trafiła na intensywną terapię z raną kłutą klatki piersiowej.
Pozostałych troje biesiadników - kobietę i dwóch mężczyzn policja zatrzymała do wyjaśnienia. W sobotę, kiedy wytrzeźwieli, postawiono zarzuty 19-letniemu mieszkańcowi Śródmieścia.
- Jest podejrzany o ciężkie uszkodzenie ciała swojej rówieśniczki. Decyzją sądu został w sobotę aresztowany tymczasowo na trzy miesiące - mówi komisarz Maciej Daszkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji.
Za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. Ranna bydgoszczanka jest w ciężkim stanie. Zajmują się nią lekarze ze szpitala wojskowego. Kiedy trafiła na stół operacyjny miała 3,8 promila.