Funkcjonariuszy wezwała wystraszona grudziądzanka wczoraj późnym wieczorem około godziny 21.30.
- Zadzwoniła na telefon grudziądzkiej policji, prosząc o pomoc: "agresywny Święty Mikołaj dobija się do moich drzwi" - mówi Marzena Solochewicz-Kostrzewska, oficer prasowy grudziądzkiej policji. - Kobieta nie znała tego "Mikołaja".
Na miejsce przyjechał partol. Niestety "Mikołaj" nie był spokojny i funkcjonariusze zmuszeni byli zawieźć go do izby wytrzeźwień. Spędził tam całą noc.
Grudziądzcy policjanci zapewniają, że zatrzymany przez nich mężczyzna nie jest tym prawdziwym Świętym Mikołajem.
Udostępnij