Podróż pociągiem może być prawdziwym piekłem! Te historie zdarzyły się naprawdę

Kiedyś ludzie również zdejmowali buty w pociągach, ale nie było smartfonów i internetu, więc nikt poza innymi podróżnymi tego nie widział. Dziś każdy może zobaczyć. Sporo zdjęć z pociągów ląduje w mediach społecznościowych.

Przykładowe zdjęcie zrobione z tyłu: chłopak trzyma na kolanach dziewczynę, oboje bez butów, jej nogi wystają trochę na przejście między siedzeniami. Autor podpisuje: „2. klasa pociągu. A która klasa pasażera?”

I posypały się komentarze, m.in. takie:

• „Temperatura na zewnątrz 33 stopnie Celsjusza, nie działa klimatyzacja, okna zamknięte na klucz. Ten pociąg powinien nazywać się pociąg do piekieł. A jedyny luksus to to, że nie czuć ich stóp w całym wagonie”.
• Kolejny: „A w czym ci to akurat przeszkadza? Nie obok ciebie siedzi. Zajmij się sobą”.
• I inny: „Bardzo dobry post pokazujący buractwo. Jeśli już musisz zdjąć obuwie w pociągu, to nie wywalaj swoich kopyt na przejście, z którego ktoś będzie chciał skorzystać. Wszystkim tym, którzy dziwią się, co to za problem życzę by weszli do wagonu, gdzie każdy wywali swoje skarpety, a najlepiej, żeby bardzo śmierdziały. Wtedy szybko zmienią zdanie miłośnicy cudzych stóp”.

Nagle ktoś wrzuca filmik - to nie żart! - jak człowiek w tłumie pasażerów wyciąga skrzypce i zaczyna na nich grać. Ludzie proszą, żeby przestał. Nie reaguje.

• „Przy mnie by na pewno nie grał” - komentuje jeden z mądralińskich.
• „Wolę to niż śmierdzące skarpety i jak ktoś je śmierdzące, gotowane jajka, fuj!” - to następna opinia.

Za to jedna z pań, która często jeździ pociągiem ma takie życzenie: „Czy tylko według mnie powinni wprowadzić przedział tylko dla kobiet. Strasznie niekomfortowo się czuje i zarazem niebezpiecznie, gdy jacyś faceci ciągle patrzą na moje piersi”.

Każdy z nas podróżuje od czasu do czasu koleją - niektórzy dojeżdżają pociągami codziennie do pracy, inni korzystają z tego środka transportu sporadycznie, np. właśnie podczas wakacji. Wszyscy, którzy choć raz spotkali w pociągu niekulturalnego współpasażera, wiedzą jak bardzo może on popsuć przyjemność z jazdy.

Te historie zdarzyły się naprawdę:
„W naszym wagonie panowie rozkręcili wieczór kawalerski, przez pięć godzin leciała głośna muzyka z głośnika i lał się litrami alkohol. Drużyna konduktorska nawet nie weszła do tego wagonu. Wspomnę tylko, że było chwile po godzinie 6.00, a panowie wsiedli trzeźwi”

„Wchodzę do przedziału, a tam babeczka wiezie dwie kury i dwie kaczki. Mówi że kawał drogi jechały grzecznie w kartoniku, ale w końcu musiały na chwilę rozprostować nogi. Zwyczajnie wymiękłem”.

„Jechałem z grupą, która wracała z walki MMA, jakieś 30 osób, żadna nie była trzeźwa. Biegali po całym wagonie, wisieli na półkach na bagaże, niektórzy spali na półkach, albo na podłodze, czasem udawali jakieś zwierzęta”.

Warto przy okazji przypomnieć, że także w pociągu obowiązują dobre maniery.

I tak np.: zdejmowanie butów podczas podróży nie jest eleganckie i może komuś przeszkadzać. Wagon to nie prywatna przestrzeń, dlatego należy dbać o to, by swoim zachowaniem nie pogarszać innym komfortu jazdy. Dotyczy to również kładzenia butów na siedzenia. Naniesiony brud może przyczynić się do powstania plam na ubraniach tych, którzy kiedyś tu usiądą.

Muzyki słuchaj przez słuchawki, a w zasadzie nie tylko muzyki, bo jeśli oglądasz film lub serial na telefonie czy komputerze, też korzystaj z słuchawek. Nie każdy chce tego słuchać. Zapomniałeś słuchawek? Trudno, tę podróż będzie trzeba odbyć w ciszy, a następnym razem na pewno spakujesz się lepiej.

Zabierając w podróż jedzenie, zwróć uwagę na to, czy ma ono neutralny zapach i czy można je zjeść nie brudząc się przy tym. Nieapetyczne widok i intensywny zapach z chlebaka, jak np. kiełbasy czy jaj, mogą skutecznie uprzykrzyć podróż bardziej wrażliwym współpasażerom.