https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Podróż sentymentalna. Wilno bliskie i dalekie

Marek Weckwerth
Kaplica w Ostrej Bramie to najważniejszy punkt na trasie polskich wycieczek
Kaplica w Ostrej Bramie to najważniejszy punkt na trasie polskich wycieczek
To była wycieczka sentymentalna, podróż w przeszłość. W czasy minione, ale jakże bliskie sercu każdego Polaka.
Wycieczka "Fratera" przed wileńską katedrą pw. Świętej Trójcy to przykład wileńskiego klasycyzmu. Ale świątynia kryje też relikty wcześniejszych
Wycieczka "Fratera" przed wileńską katedrą pw. Świętej Trójcy to przykład wileńskiego klasycyzmu. Ale świątynia kryje też relikty wcześniejszych budowli.

Wycieczka "Fratera" przed wileńską katedrą pw. Świętej Trójcy to przykład wileńskiego klasycyzmu. Ale świątynia kryje też relikty wcześniejszych budowli.

Takie jest przecież Wilno - miasto Mickiewicza, Lelewela i wielu innych wielkich Polaków.

Każdy wyjazd do Wilna można uznać za pielgrzymkę do miejsc świętych dla naszego narodu. Pokłonić się Matce Boskiej Ostrobramskiej w Jej sanktuarium - to przeżycie niezwykłe. Podobnie jak wizyta na cmentarzu na Rossie, gdzie spoczywają Ci, którzy tworzyli tę jakże znaczącą cząstkę Rzeczypospolitej Obojga Narodów.

I jeszcze spojrzenie na gród znakomity nad Wilią i Wilenką z Wieży Giedymina lub z Góry Trzech Krzyży. Można wtedy odnieść wrażenie, że wszystkie jego skarby są w zasięgu ręki. Trzeba tylko po nie sięgnąć....

Zaprosił Frater
Reporter "Pomorskiej" miał okazję to zrobić podczas wycieczki zorganizowanej przez Biuro Turystyczno - Pielgrzymkowe FRATER w Bydgoszczy. A że jej pilot - Ryszard Buczkowski - to specjalista od udanych imprez, znawca Kresów i Wschodu w ogóle, wszystko musiało wypaść znakomicie. To także zasługa doskonałego w swym fachu Bogdana Gapińskiego - kierowcy autokaru. Świetnie sprawił się też Artur Waluszko - miejscowy przewodnik reprezentujący młode pokolenie wileńskiej Polonii.

Trochę historii
Według legendy miasto miał założyć książę Świntoróg i tam kazał wznieść olbrzymią świątynię ku czci pogańskiego boga Perkuna. Na miejscu świątyni stanęła w XIII wieku - za sprawą pierwszego chrześcijańskiego (od 1251 r.) króla Litwy Mendoga - katedra.

Jednak w pełni udokumentowana historia Wilna zaczyna się od księcia Giedymina, czyli od przełomu XIII i XIV wieku. Ten przeniósł stolicę z zamku w Starych Trokach właśnie na wzgórze nad Wilenką. Pierwsza pisana wzmianka pochodzi z roku 1323.

W Wilnie od początku krzyżowały się wpływy katolickie i prawosławne. Władcy Litwy przyjmowali tu przedstawicieli zakonu krzyżackiego, Polski, chanatów mongolskich.

Giedymin jest protoplastą dynastii Giedyminowiczów, z której wywodził się Władysław Jagiełło, założyciel polskiej dynastii Jagiellońskiej. Jagiełło był wnukiem Giedymina, zaś od roku 1385 (unia w Krewie) stał się pierwszym królem Polski i Litwy. Od tej daty liczy się wspólna historia obu naszych narodów. Trzy lata później Litwa jako państwo (pierwszy chrzest dotyczył tylko Mendoga i dworu) przyjęła chrzest i w Wilnie ustanowiono biskupstwo katolickie.

Jeszcze za władzy Witolda do Wilna zaczęli zjeżdżać kupcy i rzemieślnicy z Niemiec, w tym wielu Żydów. Zaś za sprawą Kazimierza Jagiellończyka zaczęli osiedlać tu Polacy. Wielonarodową mozaikę uzupełniali Rusini, Białorusini, Ormianie i Tatarzy.
Wilno zyskało prawdziwie polskie oblicze po zawarciu unii realnej na sejmie w Lublinie w roku 1569. Odtąd mówi się o Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Elity społeczno polityczne Wilna i całej Litwy stopniowo polonizowały się.

Znamiennym wydarzeniem było utworzenie w roku 1570 kolegium jezuickiego, które
dziewięć lat później - z fundacji króla Stefana Batorego - przekształcono w Akademię Wileńską (od 1919 r. Uniwersytet Stefana Batorego).

Miasto przechodziło różne koleje losu. Jednym z tragiczniejszych były dwa kolejne stulecia XVII i XVIII, kiedy Wilno płonęło i było grabione przez wojska rosyjskie, a potem szwedzkie. Ale zaraz też dźwigało się ze zgliszczów. W tym czasie powstało wiele wspaniałych barokowych i klasycystycznych kościołów. My odwiedziliśmy większość z nich. Zwiedziliśmy też Muzeum Mickiewicza i Uniwersytet Wileński, gdzie za czasów carskich językiem wykładowym nadal był polski, gdzie narodziło się stowarzyszenie patriotyczne Filomatów i Filaretów, gdzie uczył się późniejszy wieszcz narodowy.

Z kolei cmentarz na Rossie przypomina jak wiele pokoleń Polaków tu żyło i umierało. To historia wykuta w kamiennych nagrobkach. Olbrzymie wrażenie robi grób matki Józefa Piłsudskiego (spoczywa tam także serce Marszałka), noszący jeszcze ślady sowieckich kul.

- Jestem Wilnem zauroczona. Teraz chciałabym odwiedzić Ziemię Świętą - stwierdza Hanna Urbańska, uczestniczka wycieczki, nauczycielka z Parlina k. Gruczna.

Gdzie ta Polska?
Do tej beczki miodu trzeba jednak wrzucić łyżkę dziegciu.

Polacy przynajmniej kilkakrotnie przewyższają liczebnie inne grupy turystów - Rosjan, Niemców, Japończyków. Mamy znaczący udział w historii i kulturze tego miasta, i kraju.

Jednak współczesna Litwa deprecjonuje te fakty - przy głównym deptaku próżno szukać informacji o zabytkach w języku polskim (litewski i angielski), żaden napis nie zaprasza w naszym języku do gospody, restauracji czy sklepu. Nawet nazwiska polskich profesorów wykładających na Uniwersytecie Wileńskim, utrwalone na murach uczelni, można przeczytać tylko w wersji litewskiej.

Wycieczka do Włoch
Przed nami kolejna wycieczka. Tym razem do Włoch. W programie są tak sławne i znakomite miasta jak: Rzymu i Watykan, Asyż, Padwa oraz Wenecja. W drodze do Italii uczestnicy odwiedzą czeski Ołomuniec, zobaczą Alpy, a potem położone w Umbrii Orvieto.

Atrakcji jakie czekają ich we Włoszech jest nieprawdopodobnie dużo, w tym udział w modlitwie Anioł Pański lub w audiencji generalnej u papieża Benedykta XVI oraz nawiedzenie grobu ojca świętego Jana Pawła II.

Termin: 15 - 22 października br. n Kontakt: Biuro Turystyczno - Pielgrzymkowe Frater, ul. Dworcowa 19, 85-009 Bydgoszcz, tel. 052/ 322-48-39, e-mail [email protected]
Ale, jak to mówią, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - w świątyniach zachowało się wiele oryginalnych, polskich epitafiów czy napisów dziękczynnych.

Tych ani władza sowiecka, ani litewska nie poważyły się usunąć. W kościołach zatem, niczym w kapsułach czasu, zachowało się świadectwo przeszłości. Warto je odczytać!

Troki
Na Litwie trzeba też zwiedzić Troki z ich wspaniałym zamkiem na wyspie jeziora Galwa.

To gotycka warownia księcia Witolda, której strzegli wojowniczy Karaimowie - sprowadzeni z Krymu, a wywodzący się z ludów tureckich, wyznawcy odłamu judaizmu. Koniecznie trzeba spróbować karaimskich kibinów - gorących pierogów z mięsem. Pyszne!

Piękno Warmii i Mazur
Wilno i Troki to przysłowiowy gwóźdź programu, ale znaczących punktów na trasie wycieczki było więcej, zwłaszcza na Warmii i Mazurach.

Oto kościół i słynące objawieniami i cudownymi uzdrowieniami sanktuarium maryjne w Gietrzwałdzie, oto Olsztyn z gotycką katedrą św. Jakuba i zamkiem kapituły warmińskiej. W Świętej Lipce zachwyca bazylika - perła barokowej architektury i wspaniałe organy porównywalne tylko do tych w katedrze oliwskiej. Posłuchać zaś koncertu organowego to prawdziwa uczta duchowa.

Takich wrażeń wypada życzyć każdemu.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska