https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Podwyżka czesnego na WSHE. Studentka dowiedziała się...przypadkiem

RENATA KUDEŁ [email protected] tel. 054 232 22 22
- Podwyżka czesnego to racjonalizacja kosztów - przekonują Bogusław Stroszejn, kanclerz WSHE i kwestor Kornelia Lewandowska
- Podwyżka czesnego to racjonalizacja kosztów - przekonują Bogusław Stroszejn, kanclerz WSHE i kwestor Kornelia Lewandowska Fot Łukasz Daniewski
- Aneks do umowy na trzecim roku? To nie fair - denerwuje się Monika studiująca pielęgniarstwo w Wyższej Szkole Humanistyczno-Ekonomicznej. O podwyżce czesnego dowiedziała się... przypadkiem.

Monika i Ewelina studiują dziennie pielęgniarstwo. To jeden z najbardziej popularnych kierunków w Wyższej Szkole Humanistyczno-Ekonomicznej we Włocławku. - Do tej pory płaciłyśmy czesne w wysokości 400 zł miesięcznie, teraz podwyższono nam opłatę o 50 zł. Dostałyśmy aneks do umowy, ważny do końca semestru zimowego.

Pod ścianą
Postawiono nas przed faktem dokonanym - skarży się Monika. - Co więcej, dowiedziałyśmy się o podwyżce przypadkowo. Nikt nas o tym wcześniej nie informował!- mówi Ewelina. Zdaniem studentek, zaskoczeniem była też wiadomość, iż czesne za pierwszy miesiąc semestru należy zapłacić do 20 września. - Do tej pory pierwsza opłata musiała wpłynąć do dziesiątego października. Czy to oznacza, że musimy płacić za miesiąc, w którym nie ma nauki? - pyta Ewelina. Zirytowało je, że panie w dziekanacie nie potrafiły im udzielić odpowiedzi na pytania.

- To nie jest opłata wrześniowa, dotyczy października, ale przesunęliśmy termin o te kilkanaście dni - wyjaśnia Bogusław Stroszejn, kanclerz WSHE. - Nasza uczelnia po raz pierwszy chce zrównać w rozliczeniach rok akademicki z kalendarzowym. Do tej pory planowanie budżetu opierało się na hipotetycznej, zakładanej ilości studentów. Teraz ma się to zmienić. Budżet będzie się opierał na rzeczywistej liczbie chętnych do nauki.

- Podwyżka czesnego to racjonalizacja kosztów studiów - twierdzi kanclerz Stroszejn.
Dziwi się, że studentki nie są na to przygotowane, skoro istnieje zapis w umowie o warunkach płatności za studia mówiący, iż wysokość czesnego może ulec zmianie.

- Czesne jest wyższe, bo między innymi rosnących cen mediów. Aby utrzymać wysoki poziom kształcenia, w tym na studiach magisterskich, musimy też dobrze płacić wysokokwalifikowanej kadrze dydaktycznej. Naukowcy się cenią, a ostatnia podwyżka była w 2006 roku - wyjaśnia kanclerz. - Poza tym najwyższa pora, aby uczelnia zaczęła prowadzić inną politykę ekonomiczną.

Na garnuszku
Według kanclerza, do tej pory bardziej oblegane kierunki musiały zarobić na mniej popularne.
- Teraz nie stać nas na ich utrzymywanie - stwierdza. -Dotyczy to m.in. informatyki, która ma kilkunastu studentów. Co nie oznacza, że nie umożliwimy im dokończenia edukacji.
Kanclerz dodaje, że uczelnia nie tylko podnosi czesne. - Dokonaliśmy cięć kadrowych, zwolniliśmy pięćdziesiąt osób. Wśród nich byli pracownicy administracyjni i dydaktyczni - mówi. Zdaniem kanclerza uczelnia dba o posiadaczy indeksów. - Dla nas pracodawcą jest właśnie student. Student nasz pan! - deklaruje. - Nie ma mowy o lekceważeniu jego praw czy braku wiedzy na temat zmian warunków studiowania.

Jak informuje Monika Jabłońska, komunikat o zgłaszaniu się do dziekanatu w sprawie zmian w opłatach studiów był zamieszczony na stronie internetowej WSHE w lipcu. Do sprawy wkrótce wrócimy.

Komentarze 15

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kolega wkurzonego
W dniu 18.09.2009 o 12:00, Do wkurzonego studenta napisał:

Nie bardzo rozumiem skąd takie żale wylewasz...że jakiś chaos....proste człowieku - czesne podniesione o 50 zł, info o tym było w internecie na stronie aktualności na twoim kierunku...internet nie służy studentowi tylko do oglądania filmików ale także jako źródło informacji (to tak dla przypomnienia) + info było na tablicach. Za mało? Czego jeszcze chcesz?



I to jest odpowidz na poziomie WSHE, Czego !!!!!!!!, pan sobie zyczy
D
Do wkurzonego studenta
Nie bardzo rozumiem skąd takie żale wylewasz...że jakiś chaos....proste człowieku - czesne podniesione o 50 zł, info o tym było w internecie na stronie aktualności na twoim kierunku...internet nie służy studentowi tylko do oglądania filmików ale także jako źródło informacji (to tak dla przypomnienia) + info było na tablicach. Za mało? Czego jeszcze chcesz?
w
wkurzony student
panuje wielki chaos, szczerze mówiąc nikt nic nie wie. w dziekanacie mówią co innego, co innego jest wiadome nieoficjalnie. chce skończyć tą szkołę jak najszybciej i nie mieć z nią nic do czynienia!
~Stefan~
Wieśniaku z PWSZ nie ciesz się tak. Miałeś najpierw kanclerza w wiezieniu, kto poleci następny z tej twojej niedzielnej szkółki....
P
PWSZ
PWSZ - górą, a cienisy z WSHE wyrzucili studentów z informatyki kierunku obleganego na innych Uczelniach. Czy to nie jest skandal.
I
Ivan
W dniu 15.09.2009 o 22:07, KIEDYŚ STUDENT napisał:

Szanowny Studencie tylko Ci współczuć. Widzisz co ze studentami robi Łódzka WSHE oni dla kasy są w stanie poświęcić "Życie" kilku tysięcy studentów. A tu 45 to według nich pewnie nic się nie stało. To jest chore.



A MIAŁO BYĆ WSPANIALE JAK WCHODZIŁ KUNIKOWSKI TAK OBIECYWAŁ NAM STUDENTOM GDZIE SIĘ PODZIAŁ LIKWIDATOR I JUZ TOWARZYSTWA JUŻ NIEMA SZKOŁY ZA CHWILĘ...
K
KIEDYŚ STUDENT
W dniu 15.09.2009 o 21:31, Wyrzucony student Informat napisał:

Szanowni Państwo widoczni na zdjęciu nie ściemniajcie tylko powiedzcie jak jest prawda. Te pozorne ruchy nic nie zmienią dalsza redukcja kierunków jest pewna i moi koledzy i koleżanki z Ochrony Środowiska czy Ekonomii podzielą mój los. A odbudowa nowych kierunków potrwa 3 lata pod warunkiem że wypalą. Szkoda, że Szkoła o takich możliwościach zostanie zlikwidowana. Ale ktoś dał jej żyć tylko 15 lat, to na pewno nie była konkurencja.



Szanowny Studencie tylko Ci współczuć. Widzisz co ze studentami robi Łódzka WSHE oni dla kasy są w stanie poświęcić "Życie" kilku tysięcy studentów. A tu 45 to według nich pewnie nic się nie stało. To jest chore.
W
Wyrzucony student Informat
Szanowni Państwo widoczni na zdjęciu nie ściemniajcie tylko powiedzcie jak jest prawda. Te pozorne ruchy nic nie zmienią dalsza redukcja kierunków jest pewna i moi koledzy i koleżanki z Ochrony Środowiska czy Ekonomii podzielą mój los. A odbudowa nowych kierunków potrwa 3 lata pod warunkiem że wypalą. Szkoda, że Szkoła o takich możliwościach zostanie zlikwidowana. Ale ktoś dał jej żyć tylko 15 lat, to na pewno nie była konkurencja.
M
Michał
Dziekanat Wydziału Nauk Społecznych i Technicznych WSHE we Włocławku

W dniu 15.09.2009 o 15:35, ~Karol~ napisał:

Dziekanat Wydzału Prawa I Administracji UŁ w Łodzi

~Karol~
W dniu 15.09.2009 o 15:29, lopes napisał:

Instytut Historii UMK na placu Teatralnym. Pomijając duże kolejki, panie są b. miłe, usmiechnięte i pomocne.



Dziekanat Wydzału Prawa I Administracji UŁ w Łodzi
l
lopes
W dniu 15.09.2009 o 15:01, Absolwent napisał:

No to pokaż mi super uczelnię, w której wszystkie panie z dziekanatu są uśmiechnięte od ucha do ucha, odpowiadają bez zająknięcia na każde pytanie. Tylko nie wiesz, że te panie robią wiele rzeczy - obsługują studentów, wykładowców, uczestniczą w pisaniu planów, dbają o dokumentację bo jak przyjedzie PKA, to jakoś tak dziwnie się składa, że w tym kwitach jest ok. I jakoś tak dziwnie jest że pracownicy z innych uczelni dzwonią do nich z prośbą o rady, podpowiedzi jak zrobić to i tamto. Więc nie generalizuj, bo może trafiłeś na trudny moment. To nie uczelnia państwowa gdzie od parzenia kawy jest jedna pani, od wypisywania indeksów druga pani, od udzielania odpowiedzi na pytania trzecia pani itp. No i gdzie jest taka uczelnia, że czesnego nie ma albo jeśli jest to od "100 lat" jest nie zmieniane....Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.....I zawsze jak masz problem, to proponuję zgłoś to do dziekana czy rektora. Pamiętam, że mieliśmy spotkania i tam rozmawialiśmy o tym co nam się podoba a co nie.....



Instytut Historii UMK na placu Teatralnym. Pomijając duże kolejki, panie są b. miłe, usmiechnięte i pomocne.
G
Gościu
W dniu 15.09.2009 o 14:24, ~gość~ napisał:

"Dla nas pracodawcą jest właśnie student. Student nasz pan!..."Słowa "Student nasz Pan" to sa słowa puszczone w wiatr. Zeby cokolwiek zalatwić w tej szkole trzeba mieć dużo cierpliwości zwłaszcza dla Pań w dziekanacie i sekretariacie, przecież te Panie nic nigdy nie wiedzą, trzeba się naprawdę natrudzić i najeździć żeby uzyskać jakąkolwiek informację. Może do zwolnienia pracowników należałoby dołączyć właśnie te Panie. Wykładowcy także nie są otwarci dla studentów, a nawet stwarzają problemy studentom. Może należałoby się zastanowić co z tym zrobić, a nie podwyższać czesne i to jeszcze na trzecim semestrze.



Gościu masz w pełni racje. A wszyscy wiemy, że dobry bajer to połowa sukcesu. Rada jest tylko jedna do tych 50 zwolnionych zwolnić pozostałych jeszcze nieudaczników którzy nic w życiu nie zrobili nie mają sukcesów a praca w tej szkole to przypadek wynikajacy z układu.
A
Absolwent
No to pokaż mi super uczelnię, w której wszystkie panie z dziekanatu są uśmiechnięte od ucha do ucha, odpowiadają bez zająknięcia na każde pytanie. Tylko nie wiesz, że te panie robią wiele rzeczy - obsługują studentów, wykładowców, uczestniczą w pisaniu planów, dbają o dokumentację bo jak przyjedzie PKA, to jakoś tak dziwnie się składa, że w tym kwitach jest ok. I jakoś tak dziwnie jest że pracownicy z innych uczelni dzwonią do nich z prośbą o rady, podpowiedzi jak zrobić to i tamto. Więc nie generalizuj, bo może trafiłeś na trudny moment. To nie uczelnia państwowa gdzie od parzenia kawy jest jedna pani, od wypisywania indeksów druga pani, od udzielania odpowiedzi na pytania trzecia pani itp. No i gdzie jest taka uczelnia, że czesnego nie ma albo jeśli jest to od "100 lat" jest nie zmieniane....Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.....I zawsze jak masz problem, to proponuję zgłoś to do dziekana czy rektora. Pamiętam, że mieliśmy spotkania i tam rozmawialiśmy o tym co nam się podoba a co nie.....
~gość~
"Dla nas pracodawcą jest właśnie student. Student nasz pan!..."
Słowa "Student nasz Pan" to sa słowa puszczone w wiatr. Zeby cokolwiek zalatwić w tej szkole trzeba mieć dużo cierpliwości zwłaszcza dla Pań w dziekanacie i sekretariacie, przecież te Panie nic nigdy nie wiedzą, trzeba się naprawdę natrudzić i najeździć żeby uzyskać jakąkolwiek informację. Może do zwolnienia pracowników należałoby dołączyć właśnie te Panie. Wykładowcy także nie są otwarci dla studentów, a nawet stwarzają problemy studentom. Może należałoby się zastanowić co z tym zrobić, a nie podwyższać czesne i to jeszcze na trzecim semestrze.
K
Księgowy
I co - miałem racje. Autobus z napisem "KONIEC WYSCIGU" - juz jedzie na Piwną.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska