Będzie kolejna klinika regionie? Szpital we Włocławku prowadzi rozmowy z uczelnią Rydzyka! Podpisali już wstępną umowę

AKSiM w Toruniu kształci studentów nie tylko na kierunkach związanych z dziennikarstwem. W 2019 roku uruchomiła tam kierunek pielęgniarski, a w roku akademickim 2023/2024 – lekarski. Limit przyjęć na medycynę w uczelni o. Rydzyka wynosi 60 osób. Studia są płatne. Semestr nauki w roku akademickim 2024/2025 kosztuje 21 tysięcy złotych.

Wizualizacje oraz zdjęcia z różnych etapów budowy nowego gmachu szpitala we Włocławku - od wbicia pierwszej łopaty po stan obecny - kliknij tutaj.

Przypomnijmy, że jesienią 2024 roku współpracę z Wydziałem Pielęgniarskim AKSiM rozwiązał Wojskowy Szpital Kliniczny w Bydgoszczy. Interpelację w tej sprawie do ministra obrony narodowej wystosowała poseł PiS Anna Gembicka.

Na interpelację odpowiedział sekretarz stanu Paweł Bejda. Wyjaśnił, że w styczniu 2023 roku ówczesny podsekretarz stanu w MON podpisał z rektorem AKSiM w Toruniu „List intencyjny”, dotyczący współpracy w zakresie dydaktyki i kształcenia studentów Uczelni.

„W sierpniu 2023 r. została zawarta umowa między Komendantem Szpitala a Uczelnią, określająca warunki i zasady udostępniania Uczelni jednostek organizacyjnych Szpitala na potrzeby wykonywanych zadań dydaktycznych, w powiązaniu z udzielaniem świadczeń zdrowotnych w zakresie kształcenia studentów kierunków medycznych, pod warunkiem uzyskania zgody Ministra Obrony Narodowej. W związku z tym, że formalna zgoda w przedmiotowej sprawie nie została udzielona należy uznać, iż umowa nie ma mocy prawnej” – czytamy w odpowiedzi.

Warto zaznaczyć, że Paweł Bejda nie odpowiedział na wiele pytań, które poseł Anna Gembicka zadała w interpelacji. Nie odpowiedział m.i n. na pytanie, czy przyczyna rozwiązania współpracy była czysto polityczna, nie podał jakie kroki podjęto, by przygotować się na taką zmianę. Nie odniósł się też do tego, jakie konsekwencje poniosą studenci. To tylko część pytań postawionych w interpelacji. Z pełną interpelacją i odpowiedzią, można zapoznać się w tym miejscu.

Podczas lutowej sesji (18 lutego 2025) o współpracę Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku z AKSiM zapytała radna Joanna Hofman-Kupisz.

- Czy prawdą jest informacja o współpracy z AKSiM w Toruniu, zwaną potocznie uczelnią ks. Rydzyka, która to wystąpiła do naszego szpitala z propozycją współpracy i że ta współpraca została podpisana? Jeżeli to nie jest prawda, to proszę zdementować – mówiła radna Joanna Hofman-Kupisz, przypominając że ze współpracy z uczelnią zrezygnował Wojskowy Szpital Kliniczny w Bydgoszczy. - Czy nasz szpital przejmie na siebie zadanie kształcenia przyszłych lekarzy? Czy rzeczywiście tak jest? Wokół tej – nie chcę tutaj wygłaszać wyroków, ani dyskredytować fundacji - natomiast w przestrzeni publicznej jest wiele informacji, które mówią o nieprawidłowościach w tejże fundacji Lux Veritatis, gdzieś w tle jest prokuratura.

Do sprawy współpracy lecznicy z uczelnią Rydzyka odniósł się na sesji dyrektor szpitala Dariusz Szczepański. Przyznał, że trwają już rozmowy w tej sprawie. Jest nawet umowa o współpracy, ale – jak zaznaczył dyrektor – nie jest jeszcze wiążąca. Dodał też, że poza AKSiM szpital ma jeszcze jednego oferenta, ale nie zdradził o jaką uczelnię chodzi.

- Trwają rozmowy z AKSiM. Podpisaliśmy umowę o współpracy. Chciałbym, żeby szpital był szpitalem klinicznym. Nie zamierzałem tego tak szybko robić, ale pojawiła się możliwość. Przedyskutowałem to z podmiotem tworzącym i jest akceptacja, żeby pójść w tym kierunku. Nie ma jeszcze wiążących umów. Na razie są to umowy wstępne. Marzeniem moim było, żeby stworzyć we Włocławku szpital kliniczny, takie szpitale kliniczne to np. Jurasza. On współpracuje z UMK. Mamy jeszcze oferenta jednego, który w tej chwili trochę wyciszył swoją aktywność – powiedział na sesji Dariusz Szczepański, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku.

W dalszej części odpowiedzi na pytanie radnej Joanny Hofman-Kupisz, dyrektor szpitala podkreślił, że nie jest istotne, jaką uczelnię kończy lekarz, ponieważ przed ukończeniem musi zdać egzamin lekarski, który jest dowodem na jego umiejętności.

- Medycyna nie zna kolorów, musimy o tym wiedzieć. Lekarz kiedy kończy uczelnię przechodzi lekarski egzamin końcowy - bardzo trudny - i jeśli on się sprawdzi później na stażach, w rezydenturze i początkach pracy w szpitalu, to będzie naprawdę lekarz akceptowalny, nieważne jaką uczelnię kończył – dodał dyrektor Dariusz Szczepański.