- Przecież wszystkie te produkty już podrożały w styczniu, gdy wzrósł podatek VAT! - denerwuje się Malwina Kociszewska z Bydgoszczy. - Czy mnie uszy nie mylą, że będzie kolejna podwyżka?
Czytaj też: Droga żywność. Od lutego płacimy o 40 groszy więcej za bochenek chleba (lista produktów i cen)
Podwyżki cen żywności 2011. Znowu?
Niestety, to prawda. Michał Skonieczny, prezes firmy WIP z Aleksandrowa Kujawskiego (producent butelek do napojów z PET, czyli tworzywa sztucznego) tłumaczy nam, skąd te podwyżki.
- Odkąd bardzo podrożała bawełna po tym, jak jej zbiory zniszczyły powodzie, w Chinach zaczęto wykorzystywać sztuczne włókna do produkcji odzieży - wyjaśnia Skonieczny. - Z tego samego surowca wytwarza się polimer butelkowy. Większy popyt na niego i spekulacje podbiły więc ceny. W październiku zeszłego roku tona polimeru potrzebnego do produkcji butelek kosztowała 1000 euro, dziś to jest 1600 euro, czyli aż o 60 procent więcej! Trudno powiedzieć, o ile podrożeją artykuły w opakowaniach, ale nie ma wątpliwości, że wzrost cen jest nieunikniony.
- Już go odczuliśmy - komentujeJan Kolański, prezes firmy Jutrzenka Holding, która jest również właścicielem m.in. napojów bezalkoholowych sprzedawanych pod szyldem Hellena. - Naszych klientów czekają podwyżki, to samo dotyczy oczywiście konkurencji.
Wielkie koncerny, takie jak m.in. Żywiec Zdrój, podpisują kilkuletnie kontrakty na dostawę surowców. - Jednak ceny są renegocjowane raz na rok - informuje Ilona Woźniak, specjalista ds. relacji zewnętrznych w firmie Żywiec Zdrój. - Dlatego byliśmy zmuszeni podnieść ceny już od marca, o 2-3 procent, choćby właśnie z powodu drożejącego plastiku. Woźniak twierdzi, że podwyżki w branży mogą sięgnąć nawet 10 procent, wszystko zależy od rentowności firmy.
Jednak nowe, wyższe ceny nie dotyczą tylko napojów. Podrożeje bowiem każdy jeden produkt sprzedawany w opakowaniu z PET, czyli na przykład oleje, mleko, jogurty.
Podwyżki cen żywności 2011. To tylko kwestia czasu...
- Wszystko już jest droższe, a teraz jeszcze obudzili się producenci opakowań - mówi Bolesław Gumowski, prezes Kujawskiej Spółdzielni Mleczarskiej KeSeM we Włocławku. - Na razie wstrzymujemy się z podwyżkami cen naszych artykułów. Prowadzimy negocjacje handlowe z producentami opakowań. Właśnie przeglądam różne oferty takich firm. Jednak zdaję sobie sprawę, że to tylko kwestia czasu, jak i my będziemy musieli zmienić ceny, choć już, jak wiadomo, wzrosły w styczniu po zmianach w przepisach o podatku VAT.
Czytaj też: Adam Małysz, medalista z Vancouver, firmuje "Doskonałe mleko" z włocławskiego "KeSeMu"
