Podwyżki od 1 sierpnia. Ich pensje wzrosły nawet o 1000 złotych

Przed zmianami minimalne pensje w jednostkach samorządowych wynosiły od 3300 do 5200 zł miesięcznie (kwoty brutto). Wynagrodzenia zależą od stopnia zaszeregowania, co określa rozporządzenie.

Przepisy dzielą pracowników na 20 grup. Na przykład referenci zaszeregowani są w kategoriach od VII do X, a podinspektorzy i inspektorzy w kategoriach X-XIII. W kategorii XVIII i XVII mieszczą się m.in. sekretarze gminy, dyrektorzy, kierownicy i naczelnicy. Różnice między minimalnymi pensjami pracowników wynosiły od 50 zł (od pierwszej do dziewiątej grupy), do kilkuset złotych w pozostałych grupach (np. pracownicy z grupy XVIII  nie mogli zarabiać mniej niż 4800 zł, a z XIX – mniej niż 5000 zł). Tak było przed zmianami.

Według zmienionych regulacji, w zależności od zaszeregowania, wynagrodzenia wzrosną od 700 do 1000 zł. A dokładniej, zgodnie z rozporządzeniem, pensje pracowników w grupach zaszeregowania od I do XV kategorii wzrosną o 700 zł, od XVI do XVIII – o 800 zł, w XIX – o 900 zł, w XX – o 1000 zł. W pierwszej kategorii wynagrodzenie ma wynosić 4000 zł, a w ostatniej 6200 zł. Znowelizowane przepisy wchodzą w życie 1 sierpnia 2024 (nowe stawki będą obowiązywały z mocą wsteczną od 1 lipca 2024).

Pracownicy (pierwsza, najniższa grupa zaszeregowania), którzy dostawali 3300 zł, po zmianach mogą liczyć na wzrost pensji do poziomu 4000 zł. A przypomnijmy, że minimalna pensja w kraju od 1 lipca jest wyższa i wynosi 4300 zł brutto. Według nowych zasad wynagradzania, minimlany pułap 4300 zł osiągają dopiero urzędnicy należądy do grupy siódmej. To oznacza, że duża grupa pracowników samorządowych, przynajmniej teoretycznie, może zarabiać poniżej minimalnej pensji w Polsce. W uzasadnieniu autorzy nowelizacji wskazali jednak, że „pracodawca ma możliwość ustalenia wynagrodzenia pracownikom zatrudnionym w pełnym wymiarze czasu pracy w taki sposób, aby kwota nie była niższa od obowiązującej wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę”. Wskazane w rozporządzeniu kwoty są pensjami minimalnymi i pracodawca może ustalić wynagrodzenia na wyższym poziomie. Resort pracy tłumaczył, że przyjęcie w przepisach wyższej kwoty minimalnej niż 4000 zł np. dla pierwszej grupy urzędników byłoby niezgodne z ustawą, która zakłada 20-proc. podwyżkę.

„ Ustalenie poziomu minimalnego wynagrodzenia zasadniczego w I kat. zaszeregowania dla pracowników samorządowych na poziomie minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli w wysokości 4300 zł, oznaczałoby 30 proc. podwyżkę (1000 zł). W sytuacji, gdy podwyżki dla pracowników państwowej sfery budżetowej określone są na poziomie 20 proc. (...) Kształtowanie całkowitej wysokości wynagrodzenia pracowników pozostaje w gestii pracodawców samorządowych. Instrumentem prawnym umożliwiającym kształtowanie wynagrodzeń jest regulamin wynagradzania” – wyjaśniło MRPiPS.”

Związkowcy jednak kwestionowali stawki. Wskazywali na potrzebę ustalenia wynagrodzenia zasadniczego co najmniej na poziomie minimalnego wynagrodzenia za pracę w kraju. "(...) dopiero na poziomie VII kategorii zaszeregowania płaca zasadnicza osiąga poziom minimalnego wynagrodzenia. Podwyżka powyżej zaproponowanego poziomu pozwoliłaby na zahamowanie trendu spłaszczania wynagrodzeń pracowników samorządowych, który postępuje od kilku lat" – czytamy w opinii NSZZ Solidarność. Z kolei samorządowcy podczas konsultacji mówili o potrzebie kompleksowych zmian w wynagradzaniu pracowników jednostek samorządowych i wdrożenia ich w przyszłym roku.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!