- Ogromny niż z centrum nad Morzem Północnym i Wielką Brytanią powoduje cyrkulację powietrza przeciwną do ruchu wskazówek zegara. Zgodnie z ruchem wskazówek zegara kręci się wyż nad południowo-zachodnią Rosją. Te potężne "koła" zassają od południa do Polski masy gorącego powietrza zwrotnikowego - wyjaśnia obrazowo Rafał Maszewski, toruński synoptyk, autor internetowej strony www.pogodawtoruniu.pl
Powiew Afryki, a przynajmniej znad Morza Śródziemnego, będzie odczuwalny najbardziej w całej wschodniej Polsce, zaś w zachodniej gorące powietrze będzie się mieszało z chłodnym napływającym znad Morza Północnego.
Kujawy i Pomorze znajdą się w strefie "walki" obu mas powietrza, ale i tak w kulminacyjnym momencie na termometrach zobaczymy 27-28 stopni Celsjusza. Ów moment nastąpi w najbliższy czwartek, 17 września i będzie to najcieplejszy dzień tego miesiąca, na pewno ostatni tak piękny tego lata i roku.
Pojawią się zapewne amatorzy kąpieli, ale ratownicy wodni ostrzegają, że nie ma ich już na otwartych strzeżonych kąpieliskach. Sezon skończył się z chwilą rozpoczęcia roku szkolnego. - Jesteśmy za to w stałej gotowości na wezwania - mówi Aleksander Maćkowski, prezes Kujawsko-Pomorskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Wystarczy wykręcić numer alarmowy 601 100 100, podać jakiego akwenu i kogo dotyczy wezwanie. I wtedy jak najszybciej przyjedziemy na miejsce.
Na razie jednak, po przejściu frontu atmosferycznego z opadami i lokalnymi burzami, jest tylko 21 stopni, bo na nasz region oddziałuje zachodni niż. To i tak komfortowa temperatura jak na tę porę roku, tym bardziej że osłabł wiatr.
W środę (16 września) ma być trochę słońca, trochę chmur, z których przelotnie popada deszcz. Temperatura wzrośnie do 23-24 stopni. I wreszcie we czwartek niż zachodni osłabnie, i znów poczujemy powiew prawdziwego lata.
Już w nocy z czwartku na piątek przez Polskę przejdzie nadciągający z zachodu kontynentu chłodniejszy front atmosferyczny. Opady nie będą duże, ale spadek temperatury i tak znaczny - do 21 kresek słupa rtęci.
Przelotne deszcze będą pojawiać się także w weekend. W sobotę w najcieplejszym momencie dnia temperatura wyniesie 20-21 stopni, w niedzielę i poniedziałek - tylko 18. Wiatr będzie umiarkowany.
Początek astronomicznej jesieni 23 września. Ta prawdziwa, klimatyczna przyjdzie wcześniej. - Tak, bo taką poczujemy już od niedzieli, ale wspomniane 18 stopni utrzyma się dłużej, a opady nie będą duże. Zapowiada się więc stabilna, dość dobra pogoda - uspokaja Rafał Maszewski.
Opady będą wciąż za małe, by złagodzić oznaki suszy hydrologicznej. Zatem w rzekach i jeziorach wciąż będzie mało wody. Niski będzie także stan wód gruntowych. W miarę dobra, choć nie idealna, sytuacja hydrologiczna jest w Borach Tucholskich i na Kaszubach, gdzie zasoby wodne chronią rozległe lasy. To dobre wieści dla kajakarzy i grzybiarzy. Ci pierwsi bez problemu mogą spływać Brdą, Wdą i ich większymi dopływami, ci drudzy zbierać owoce lasu.