https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pojezierze jak małe Bieszczady

Paweł Kędzia
Członkowie miejscowego klubu 4x4 Brodnica  uczestniczyli, jak tu Sławomir Tuszyński,  jedynie w roli sędziów zawodów
Członkowie miejscowego klubu 4x4 Brodnica uczestniczyli, jak tu Sławomir Tuszyński, jedynie w roli sędziów zawodów Paweł Kędzia
Trzydzieści ekip z całej Polski uczestniczyło w imprezie zorganizowanej przez miejscowy klub off-road 4x4 Brodnica.

Na Pojezierzu Brodnickim gościły ekipy m.in. ze Śląska, Torunia, Gdańska, Warszawy, okolic Mazur: Mrągowa, Mikołajek.

Uczestnicy Terenowiady

pokonali łącznie 120 km trasy,

gdzie asfaltu było jak na lekarstwo. Nie brakowało natomiast odcinków szutrowych i błotnych.

- Myślę, że udało się nam zrealizować założenia Terenowiady, czyli pokazać uroki regionu a przy okazji pojeździć trochę w terenie - przekonuje Krzysztof Czajkowski z 4x4 Brodnica.

- Zawody miały turystyczny charakter, połączony z elementami przeprawowymi i odcinkami specjalnymi. Trasy podobały się uczestnikom, ale

największe wrażenie budziła przyroda.

Padł nawet komentarz, że mamy tu małe Bieszczady - relacjonuje miłośnik jazdy off-road z Brodnicy.

- Postaramy się zorganizować podobne zawody w przyszłym roku, a kto wie - może uda się coś przygotować jeszcze jesienią? - zastanawia się Krzysztof Czajkowski.

Ostatecznie po dwudniowej rywalizacji zwyciężyła ekipa z Kartuz: Michał Zieliński i Rafał Dębicki na suzuki vitara. Za nimi uplasowali się: Arkadiusz Szlachta i Wojciech Dąbrowski z Gdyni, którzy brodnickie bezdroża pokonywali na suzuki samurai.

Trzecie miejsce zajęli: Maciej Snarski i Bartosz Bartłomiejczyk na nissanie patrol.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska