Pół tysiąca rowerzystów na rajdzie po gminie Aleksandrów Kujawski
Dopisało wszystko: pogoda, atmosfera, frekwencja. Na VI Powiatowym Radzie Rowerowym spotkało się około pół tysiąca miłośników rekreacji na rowerach. Około, bo na starcie wydano 475 kart, ale po drodze dołączali kolejni amatorzy wspólnej wyprawy, nawet na niewielkich odcinkach, jak na przykład z Grabia do Opok. W Grabiu do wielkiej grupy rowerzystów dołączyła siostra Joela z grupką podopiecznych tamtejszego Domu Opieki Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety. Jechały całe rodziny.
Dwie najliczniejsze rodziny na rowerach dostały nagrody starosty Wioletty Wiśniewskiej, inicjatorki tej imprezy. Odebrali je seniorzy: Zdzisław Buszka z Ośna (14 osób) i Andrzej Mroczkowski (12 osób) z Aleksandrowa Kujawskiego. Tak zaakcentowano przypadający wczoraj Światowy Dzień Rodziny. Była też nagroda dla najmłodszego uczestnika rajdu.Okazał się nim jedenastomiesięczny Franek Dziedzic z Ciechocinka. Jechał z mamą.
Wymyślony przez starostę Wiolettę Wiśniewską rajd i organizowany organizowany pod jej patronatem od początku gromadzi wielu wytrawnych rowerzystów, jak choćby uczestniczące w nim grupy z włocławskiego czy osięcińskiego klubu rowerowego. Tym razem na starcie stanęli też miłośnicy dwóch kółek z Warszawy, Torunia, różnych zakątków powiatu aleksandrowskiego.
Wśród debiutantek wyróżniała się Wanda Buchalska z Ciechocinka, która potraktowała rajd z przymrużeniem oka i wybrała się na niego w czerwonym kowbojskim kapeluszu z przyszytymi do niego jasnymi warkoczami, a jej ręce zdobiła złota biżeuteria.
- Bałam się, że nie dam rady, ale jechało się świetnie, choć pod jedna górkę prowadziłam rower - dzieliła się z nami wrażeniami na postoju w Opokach.
- Fajnie wyglada. A może na następny rajd my też się poprzebieramy - komentowały dwie młode rowerzystki.
- To świetna impreza.Biorę w niej udział już piąty raz - powiedziała nam Maria Kulińska z Bertowa w gm. Waganiec, z którą przyjechał mąż i spora grupa mieszkańców gminy. Pani Maria na tę okazję napisała wiersz, który odczytano podczas postoju w szkole w Opokach.
Tu czekały na gości na rowerach: zjeżdżalnia dla dzieci, cukrowa wata i posiłek dla wszystkich. O grochówkę, kiełbaski i kaszankę z grilla zadbała grupa przyjaciół z Nieszawy pod wodzą Roberta Zaremby. Był także samochód ze smakołykami Polcornu oraz napoje.
Starosta Wioletta Wiśniewska nie tylko słowami podziękowała policjantom i druhom z OSP za świetną obstawę rajdu na całej trasie. Policja dostała w prezencie nowoczesny alkomat, strażacy - kamizelki.
Do zobaczenia na siódmym rajdzie - żegnali się rowerzyści na mecie w Aleksandrowie Kujawskim, po pokonaniu 29 kilometrowej trasy po terenie gminy Aleksandrów Kujawski, tym razem także drogą przez poligon.
Czytaj e-wydanie »