https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polak jechał pod prąd na autostradzie. Bo zabrakło mu drobnych na bramkę

red. Piotr Wiśniewski
www.sxc.hu
Do groźnego zdarzenia doszło w Anglii, a jego sprawcą był nasz rodak, dla którego okolicznością łagodzącą może być fakt, że przebywał na wyspach dopiero od kilku dni.

Jak informuje Daily Mail, Polak podróżował autostradą M6. Po dotarciu do bramki wyjazdowej w pobliżu miejscowości Brownhills w Staffordshire odkryl, że nie ma przy sobie wystarczającej ilości pieniędzy, by wnieść konieczną opłatę - 5,5 funta.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Kierowca w akcie desperacji postanowił poszukać innej możliwości opuszczenia autostrady. Zawrócił więc auto i zaczął jechać pod prąd. Na szczęście jednak nie zdążył odjechać zbyt daleko. Po 7 kilometrach zatrzymała go lokalna drogówka.

Polak tłumaczył się, że na płatną autostradę wjechał przez pomyłkę, ale prokuratura poinformowała, że trudno było się z nim porozumieć, bo bardzo słabo znał angielski.

Przeczytaj również: Giniemy, bo jeździmy za szybko, coraz częściej po pijaku

Rozprawa trwała krótko. Polski kierowca przyznał się do zarzutu spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Odebrano mu prawo jazdy na okres 12 miesięcy i skazano na 80 godzin prac społecznych. Dodatkowo będzie musiał pokryć koszty sądowe w wysokości 85 funtów.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska