Policjanci z działu dochodzeniowego pracują nad tą sprawą. Mają wytypowane pewne oso-by, ale jeszcze nikogo nie zatrzymano.
- Jest to przestępstwo, strata jest na ponad 2 tys. zł, więc zakwalifikowana jest w ten sposób, ale oprócz tego to naganne zachowanie i zniszczone mienie publiczne - informuje Bartosz Wiese, rzecznik tucholskiej policji. - Na portalach społecznościowych jest opublikowany obraz z monitoringu, ale niestety, nie mamy zgłoszeń od mieszkańców. Jeśli ktokolwiek coś widział tego wieczoru, prosimy o informacje.
Przypomnijmy, zdarzenie było 23 lutego (piątek) około godz. 22 wieczorem przy głównej ulicy w Gostycynie.
Z monitoringu wynika, że ktoś szedł od strony Kamienicy. To osoba w wieku między 30 a 40 lat. Około 180 cm wzrostu. Miał czapkę i najprawdopodobniej puchową kurtę. W ręce trzymał charakterystyczną białą reklamówkę.
Z odtworzonego obrazu widać, że mężczyzna był raczej pod wpływem alkoholu, narkotyków lub środków odurzających. Nawet nie łamał tych drzewek, a kopał je, łamiąc je po kolei.
W ciągu kilku minut zniszczył ponad 24 sztuki drzewek - 13 wierzb szczepionych oraz 11 sztuk sosen szczepionych, tj. drzewka na tzw. pniu.
- Tylko dzięki opalikowaniu, które w trzech przypadkach jest również połamane udało się oszczędzić większych strat zadrzewienia - informuje Paweł Patoleta z urzędu. - Prosimy o pomoc w ustaleniu sprawcy. To nasze wspólne mienie. Pieniądze można przeznaczyć na coś innego, a tak naprawiamy szkody, które robią bezmyślne osoby.
Jak dodaje rzecznik, policjanci z dochodzeniówki współpracują z dzielnicowym z Gostycyna Mateuszem Majewskim, który jest na miejscu i zna tam ludzi. - Nasz dzielnicowy to kopalnia wiedzy, wie, gdzie i kogo podpytać i miejmy nadzieję, że uda się zatrzymać sprawcę tego niechlubnego czynu - dodaje Wiese. - Macie informacje, zgłaszajcie nawet anonimowo, dla was mogą być nieistotne, a policji mogą się przydać. Zachęcamy do kontaktu.
Najpopularniejsze nazwiska w Kujawsko-Pomorskiem [nowe dane]
Wideo: Info z Polski - 1.03.2018