W trzech jednostkach w kujawsko-pomorskim garnizonie policji w czasie akcji zabezpieczania bezpieczeństwa powracających do domu ze Wszystkich Świętych ponad 50 proc. mundurowych nie było w pracy. Przedstawili zwolnienia lekarskie.
- Mimo absencji nie ma zagrożenia bezpieczeństwa mieszkańców - zapewnia komisarz Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Ciągłość służby jest zapewniona. Przez całą dobę, na wszystkich trzech zmianach, policjanci pełnią służbę na drogach.
Policjanci z regionu masowo chorują. Jak wygląda sytuacja w ...
Komisarz Słomski dodaje, że w razie potrzeby, jeżeli w danej komendzie nie ma wystarczającej liczby policjantów, którzy mogliby pełnić służbę, mundurowi będą przekierowywani z innych wydziałów.
Jak ustaliliśmy, taka potrzeba zaistniała.
Dotarliśmy do pisma skierowanego przez dowództwo w komendzie wojewódzkiej policji w Bydgoszczy do naczelników wydziałów w komendach miejskich i powiatowych. Polecenie służbowe datowane jest na 2 listopada. I znajduje się w nim stwierdzenie, że „mając na uwadze sytuację kadrową” w jednostkach policji w województwie związaną z „absencją chorobową” funkcjonariuszy, istnieje „ewentualna możliwość” wsparcia komend miejskich i powiatowych policjantami z innych wydziałów.
Oznacza to, że z powodu dużej liczby zwolnień lekarskich, jakie przedstawili policjanci w ostatnich dniach, dowództwo bierze pod uwagę możliwość przesunięć kadrowych. W razie potrzeby zatem do zabezpieczeniach porządku i bezpieczeństwa w akcji 3-4 listopada mogli zostać oddelegowani policjanci wydziałów prewencji, walki z korupcją, przestępczością gospodarczą i m.in. konwojowych. Ostatecznie jednak do zadań prewencyjnych oddelegowano tylko 15 funkcjonariuszy z wydziałów m.in. postępowań administracyjnych i komunikacji społecznej.
- Decyzja o przesunięciu policjantów do pracy w nieetatowym oddziale prewencji nie miała związku z zabezpieczeniem akcji „Znicz”, ale z przejazdami kibiców w związku z meczem Olimpii Grudziądz i Widzewa - mówi podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Co do samej akcji „Znicz” i policjantów wydziału ruchu drogowego, którzy mieli brać w niej udział, najwięcej mundurowych poszło na zwolnienia lekarskie w komendach w Brodnicy, Toruniu i Grudziądzu. Tam w ostatnich dniach pracowała zaledwie połowa funkcjonariuszy drogówki.
Dla porównania w Komendzie Miejskiej Policji w Bydgoszczy na 110 etatów w drogówce zwolnień lekarskich było 15 (stan na piątek, 2 listopada). W całej komendzie miejskiej na L-4 poszło jednak około 100 policjantów.
- Z powodu przedstawionych zwolnień lekarskich we wszystkich jednostkach w całym województwie kujawsko-pomorskim brakowało około 22 proc. funkcjonariuszy WRD - wyjaśniał w piątek komisarz Przemysław Słomski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Nie ma zagrożenia bezpieczeństwa, w razie konieczności komendant danej jednostki musi zapewnić obsługę każdej zmiany.
W policji nikt oficjalnie nie przyznaje, że masowe odejścia na chorobowe mają związek z protestem w policji, który trwa już od czerwca.
- Nikt nie może wywołać choroby na poczekaniu - zaznacza Piotr Kujawa, przewodniczący NSZZ Policjantów w Kujawsko-Pomorskiem.
Związkowiec zapowiada, że kujawsko-pomorscy policjanci wezmą udział 9-10 listopada w akcji „Poleje się krew”. - Jesteśmy w porozumieniu z wojewódzką stacją krwiodawstwa. Akcja będzie w Bydgoszczy, Włocławku, Toruniu, Grudziądzu, Inowrocławiu i w Brodnicy. Policjanci będą się tam zgłaszać, by oddawać krew - mówi Kujawa. - Osoby, które oddadzą krew, tego dnia będą miały wolne. To działanie jest wpisane w naszą akcję protestacyjną. Drugim jej etapem będzie wycofywanie z użytku w czasie służby prywatnego sprzętu - komputerów i komórek. Tu czekamy jeszcze na opinię prawną.
Policjanci dostaną podwyżki, a ile teraz zarabiają? [stawki]
Protest w policji
Akcja protestacyjna w policji trwa już od czerwca. Mundurowi pobłażliwie traktowali kierowców zamiast mandatów udzielając im tylko pouczeń. W październiku wyszli na ulice i wzięli udział w manifestacji w Warszawie. Teraz przygotowują akcję wspomagającą krwiodawstwo pod hasłem „Poleje się krew”. W grudniu mają masowo wycofywać z użytku prywatne komputery i telefony, które używają w celach służbowych. W Dolnośląskiem, np. policjanci używają na służbie 384 prywatne laptopy, poza tym drukarki i inne urządzenia oraz oprogramowanie. Czego żądają? Związkowcy postulują: Przyznanie dodatkowych środków na wzrost uposażeń do kwoty 650 zł, odmrożenie waloryzacji wypłat, wprowadzenie pełnej odpłatności za nadgodziny, przywrócenie pełnego uposażenia za czas absencji chorobowej w służbie nieprzekraczający 30 dni.
Flesz - 12 listopad dniem wolnym od pracy. Kto pracuje?