Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wciąż szuka oszczędności. Dwa tygodnie temu do komendy wojewódzkiej policji w Bydgoszczy trafił faks z poleceniem szukania oszczędności. Odpowiedź miała być gotowa 19 lutego.
Szefowie kwoty nie dostali
Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji, mówi: - Komenda główna otrzymała odpowiedź, że przeprowadziliśmy analizę, z której wynika, iż można nieco zredukować zbyt wysokie koszty. Nie padła żadna kwota, którą można zaoszczędzić w województwie, ponieważ nikt jej nie obliczał. Nie ona była celem analizy.
Wyliczyli średnią
Koszty działania jednostek policji mogą być mniejsze - wynika z analizy. Okazało się bowiem, że w niektórych komendach policjanci za dużo dzwonią, za dużo zużywają wody albo koszty ogrzewania są nieporównanie większe ogrzewanie niż w innych.
W cały minionym roku za rachunki telefoniczne z telefonów stacjonarnych policja w województwie musiała zapłacić 786 tysięcy złotych. Rachunki komendy miejskiej w Bydgoszczy wyniosły 158 tys. zł. Teraz wyliczono, że jeden policjant powinien wydzwonić ok. 125 złotych rocznie.
Tymczasem w wielu jednostkach ta średnia jest mocno przekroczona. Tak jest w komendach w Brodnicy, Radziejowie, Rypinie, Wąbrzeźnie i Aleksandrowie Kujawskim.
Tak samo jak w przypadku telefonów na jeden policyjny etat obliczono zużycie energii elektrycznej. W ub. roku policja musiała zapłacić prawie 1,7 mln zł. Średnia zdecydowanie przekroczono w komendach w Sępólnie Krajeńskim, Mogilnie, Lipnie, Brodnicy i Aleksandrowie.
Za ciepło i za mokro
Koszty ogrzewania są w nieuzasadniony sposób wysokie w komendzie w Brodnicy - podkreśla Chlebicz, zwracając uwagę na to, że budunek w Brodnicy jest w doskonałym stanie technicznym.
Zużycie wody jest za duże w kolei w większych jednostkach - w komendach miejskich w Toruniu, Włocławku, Bydgoszczy i Tucholi. Ubiegłoroczne policyjne rachunki za wodę to koszt 353 tysięcy złotych.
Chlebicz mówi, że być może funkcjonariusze nie zwracają uwagi np. na nieszczelne spłuczki w ubikacjach lub nie wyłączają zbędnego oświetlenia. Wysokie rachunki telefoniczne nie są uzasadnione ani wagą śledztwa, ani liczba świadków, których trzeba wezwać na przesłuchanie. Zaznacza, że chodzi o to, żeby funkcjonariusze poczuli się w komendzie jak w domu i po prostu dbali o jak najniższe rachunki.
Dyscyplinarek nie będzie
- Podczas odprawy komendanta wojewódzkiego z szefami jednostek wskazano możliwości zoptymalizowania wydatków w komendach, w których zużycie energii czy rachunki telefoniczne o wiele przekraczają średnią. Ale nie będzie żadnych sankcji dyscyplinarnych wobec tych komendantów, którzy dowodzą jednostkami przekraczającymi średnie koszty - mówi rzecznik.
