Młodszy aspirant Marcin Marciniak jest policjantem Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Żninie. Służbę w Policji rozpoczął w sierpniu 2010 roku. Szkolenie podstawowe ukończył w Szkole Policji w Słupsku. Pierwszy rok służył w Ogniwie Patrolowo-Interwencyjnym w Żninie, a następnie w Komisariacie Policji w Barcinie. W grudniu 2012 trafił do żnińskiej „drogówki”, gdzie do dziś pełni służbę.
Jak mówi, pasja do sportu towarzyszyła mu od zawsze. Od najmłodszych lat grał w piłkę nożną w żnińskich klubach piłkarskich Jeziorak i Pałuczanka Żnin. W późniejszym czasie podejmował próby trenowania sportów walki. Ale tak naprawdę sportem, w jakim naprawdę się odnalazł, okazał się ten, w którym trenuje się trzy dyscypliny: pływanie, kolarstwo oraz bieganie, czyli triathlon.
Jego przygoda z triathlonem rozpoczęła się ponad 4 lata temu, kiedy po dłuższej przerwie postanowił wrócić do sportu, stawiając sobie za cel odbudowanie sprawności i kondycji fizycznej. Rozpoczął od systematycznego biegania i jazdy rowerem. Pomysł na triathlon pojawił się z początkiem 2020 roku. Pierwszym startem Marcina w zawodach miał być triathlon w Bydgoszczy, ale pandemia COVID-19 oddaliła jego debiut na dystansie 1/8 Iron Man (475m pływania, 22,5km jazdy rowerem oraz 5,25km biegu). Mimo to, nie zaprzestawał treningom i wraz z odblokowaniem ograniczeń w związku z sytuacją epidemiologiczną w naszym kraju, wziął udział w pierwszych zawodach. Jak wspomina, pierwszy triathlon na zawodach organizowanych nad żnińskim dużym jeziorem we wrzesień 2020 roku przepłynął żabką, ponieważ nie potrafił pływać pełnym stylem kraulem, co też musiał nadrobić. I tak, w wieku 30 lat nauczył się pływać stylowo i dobrze techniczne, co umożliwiło mu to poszerzenie kwalifikacji przydatnych także i w służbie. Zdobył tytułu ratownika WOPR, płetwonurka oraz ratownika KPP. Dziś jest jednym z zawodników grupy TT SODA, która rywalizuje w zawodach na arenie ogólnopolskiej.
- Jako zawodnik amator łączę obowiązki służbowe, rodzinne, domowe. Niejednokrotnie zmagam się z ograniczeniami czasowymi, bólem zmęczeniem, ale czerpię z tego ogromną satysfakcję. Każdy wynik, każdy chociaż niewielki sukces, poprawa czasu na zawodach daje mi dodatkowego „kopa” i motywację do działania. Do tej pory ukończyłem ponad 20 triathlonów na dystansie 1/8 i 1/4 IM, jako zawodnik indywidualny ale też w sztafetach – podsumowuje mł. asp. Marcin Marciniak.
W tym wszystkim niezwykle ważna jest dla Marcina rodzina. Motorem napędowym do działania na treningach i zawodach są jego żona Agata oraz córka Pola, które zawsze go dopingują. Stara się przy tym zaszczepić w córce chęć do uprawiania sportu.
