Policzyliśmy PGE Ekstraligę! Nie ma faworyta, Apator bez półfinału, Unia Leszno czarnym koniem

Kto będzie mistrzem PGE Ekstraligi? Kto jest zagrożony spadkiem? Pamiętajcie - to tylko zabawa, ale policzyliśmy kolejność najbogatszej żużlowej ligi świata w oparciu o statystyki z sezonu 2022. Jest kilka niespodzianek - sprawdźcie nasz power ranking PGE Ekstraligi 2023 >>>

Nie jest łatwo wytypować żużlową ligę: zmienia się forma zawodników, pojawiają się niespodzianki, ktoś inny rozczarowuje, do tego kontuzje potrafią wywrócić power rankingi do góry nogami. Kto w sezonie 2023 jest najmocniejszy? Zdaniem większości opinii, drużyna z Wrocławia po powrocie Artioma Laguty i pozyskaniu Piotra Pawlickiego. Mocno skład przebudował Motor Lublin. Czy znowu w PGE Ekstralidze będzie błyszczeć para Bartosz Zmarzlik - Jack Holder, jak to było kilka lat temu w Gorzowie?

Drużyn z nadziejami na podium naliczymy przynajmniej sześć, a może i siedem. Ba, nawet beniaminek z Krosna przecież zainwestował w transfery ogromne pieniądze i nie zamierza żegnać się z elitą.

Z pewnością wydarzeniem będzie powrót na ligowe tory Rosjan. Zwłaszcza Łaguta we Wrocławiu i Emil Sajfutdinow w Toruniu są kluczowymi postaciami w swoich zespołach, ale i Wadim Tarasenko z polskim paszportem może poprawić notowania ZOOLeszcz GKM Grudziądz.