- Dobrze, że prezydent podpisał. Czas zakończyć ten cały spór - powiedziała Julia Pitera. Polityk PO dodała jednak, że podpisanie konwencji nie rozwiąże problemu przemocy od początku do końca. - Dlatego dziwi mnie zarówno skrajność prawicowa, jak i lewicowa - przyznała Pitera.
Jarosław Sellin przestrzegł z kolei, że konwencja ma pewne niebezpieczne zapisy. - Ona ma bardzo ładny tytuł i bardzo niebezpieczną zawartość - powiedział. - W tej konwencji jest zapisane, że głównym źródłem przemocy, zwłaszcza wobec kobiet, jest np. tradycyjnie rozumiana rodzina i stereotypy w niej występujące. Jest religia, kultura, tradycja - wyjaśnił polityk PiS.
Politycy o konwencji antyprzemocowej. "Bardzo ładny tytuł i bardzo niebezpieczna zawartość"
Prezydent podpisał ustawę wyrażającą zgodę na ratyfikację konwencji dot. zwalczania przemocy wobec kobiet. Kiedy nastąpi sama ratyfikacja - tego nie wiadomo, bo dokument musi najpierw zostać podpisany przez rząd i MSZ.
