https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polityczna ruletka

Michał Biedrzyński
Jak zarobić na wyborach parlamentarnych?
Jak zarobić na wyborach parlamentarnych? fot. Internet
Postawić na PiS, a może na Platformę? W wyborach? Nie w zakładach bukmacherskich.

Trafne wytypowanie wyników niedzielnego głosowania może przynieść nam spory zastrzyk gotówki.

Wojciech Sadzowniczy, główny bukmacher firmy Profesjonał, nie ma wątpliwości - gracze dają większe szanse na zwycięstwo Prawu i Sprawiedliwości. Stawiając na tę partię, jeżeli to ona okaże się zwycięzcą w wyborach, za każdą postawioną złotówkę, otrzymamy 1,55 zł.

W przypadku zwycięstwa POżna zarobić więcej. Przebicie wynosi 2,15 zł. - Tylko co dziesiąty hazardzista stawia na wygraną partii Donalda Tuska - mówi Sadzowniczy. - Ale wszystko może się jeszcze zmienić.

W punktach bukmacherskich we Włocławku szacują, że więcej graczy zgłosi się do nich w tym tygodniu, po dwóch wyborczych debatach. Niektórzy czekają do ostatniej chwili - głosować można jeszcze w piątek, czyli dzień przed ogłoszeniem ciszy wyborczej.

Jak obstawiają gracze z naszego regionu?
- Są rozważni, pula jest wyrównana - ocenia Lucyna Głowicka, przyjmująca zakłady w firmie Profesjonał w Toruniu. - Na stół kładą dwadzieścia, czasem trzydzieści złotych. Hazardzistów, którzy ryzykują większe sumy, jest niewielu.

Okazuje się, że niektórzy gracze politykę traktują jako dodatek do zakładów sportowych. Obstawiają - dajmy na to - wynik meczu Arsenal - Liverpool, a przy okazji stawiają na partię Tuska. A nuż się uda?

Sejmowi eksperci, wśród których nie brakuje studentów politologii, mogą pobawić się w szczegółowe typowanie. Taki LPR na przykład - przejdzie przez próg wyborczy, czy nie?śli tak - za każdą postawioną złotówkę otrzymamy 1,60 zł, jeśli nie - jest szansa na podwojenie wygranej.

Stawiając tą samą złotówkę na Lewicę i Demokratów, zyskamy poczwórnie. LiD musiałby wtedy jednak zdobyć więcej niż 30 procent głosów.

Bukmacherzy nie mają wątpliwości:zakłady są trudne, bo właściwie nie wiadomo czym się kierować przy wyborze.

- Sondaże są złudne, więc czasami lepiej zdać się na własne sympatie - radzi Lucyna Głowicka, która być może sama postawi na jedną z partii. W końcu kolejna szansa na takie głosowanie może się tak szybko nie powtórzyć.

Jeśli polityczna intuicja nas nie zawiedzie - po wygraną będzie można zgłosić się już we wtorek, 23 października, tuż po ogłoszeniu oficjalnych wyników wyborów.

Magda Sobczak, przyjmuje zakłady w STS przy ul. Śniadeckich w Bydgoszczy:
- Na razie klienci zastanawiają się nad odpowiednim wyborem i stawką. Decyzję, czy postawić na PiS czy PO, podejmą pewnie w tym tygodniu.

Beata Delklok, zakłady bukmacherskie "Milenium" w Grudziądzu:
- Zainteresowanie zakładami wyborczymi jest duże, ale wiele osób czeka do ostatniej chwili, mając nadzieję, że to zwiększy ich szansę.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska