Przed meczem nie brakowało obaw o formę powracających po kontuzjach Patricka Hougaarda i Marcina Jędrzejewskiego, dyspozycję Dennisa Anderssona, który w ostatniej chwili zastąpił Roberta Kościechę (odczuwał skutki upadku sprzed tygodnia) i wynik konfrontacji z niepokonaną dotąd drużyną z Gniezna.
Polonia pokazała jednak zupełnie inne oblicze, pokonując lidera tabeli różnicą 24 punktów. Pogrążyła Start mocnym uderzeniem w pierwszej części spotkania. Gospodarze pierwszych pięć wyścigów wygrali podwójnie i praktycznie byli już w połowie drogi do zwycięstwa.
Gości wytrącały z równowagi taśma Michała Piosickiego w 2. wyścigu, wykluczenie Bjarne Pedersena w 4. (za spowodowanie upadku Szymona Woźniaka) i bardzo wymagający tor (gospodarze pracowali nad nim tak długo, że mecz rozpoczął się z kilkudziesięciominutowym opóźnieniem). Ale sami gospodarze również nie pozwalali im na wiele. Dopiero w 6. wyścigu Start odpowiedział zwycięstwem. Damian Adamczak i Wadim Tarasienko pokonali parę Andersson - Bietracki, podwajając zdobycz punktową swojej drużyny. W dalszej części spotkania gościom udało się jeszcze wygrać dwa wyścigi, ale w nawiązaniu skutecznej walki o wygranie meczu nie pomagały nawet rezerwy taktyczne. Pierwsza w tym roku porażka Startu była dotkliwa.
POLONIA BYDGOSZCZ - START GNIEZNO 57:33
POLONIA: Szczepaniak 8 (3,3,0,1,1), Jędrzejewski 7+1 (2,1,2,2), Hougaard 12+2 (3,2,2,3,2), Andersen 12+1 (2,3,3,3,1), Andersson 5+1 (2,0,3,0,-), Bietracki 5 (3,1,1), Woźniak 8+1 (2,3,1,2).
START: Davidsson 0 (0,0,-,-), A.Gomólski 2 (1,1,0,-,d), Adamczak 9+1 (0,2,1,1,2,3), Tarasienko 10 (1,3,3,3,u,w), B.Pedersen 10 (w,2,2,1,2,3), Gała 1 (1,0,0), Piosicki 1 (t,1,d).
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje