https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Polonia nie rezygnuje z Golloba. Jest oferta!

(maz)
w komplecie (od lewej): Oskar, jego stryj Tomasz, dziadek Władysław i tata Jacek
w komplecie (od lewej): Oskar, jego stryj Tomasz, dziadek Władysław i tata Jacek Andrzej Muszyński
Najmłodszy z klanu - Oskar Ajtner-Gollob zdał egzamin na licencję żużlowca.

Razem z innymi adeptami, próbę podjął na torze w Rybniku. Znalazł się w gronie ośmiu zawodników, którzy pomyślnie ją przeszli.Egzamin składał się z trzech części. Jazdy indywidualnej, jazdy w czteroosobowej obsadzie przez cztery okrążenia (za każdym razem trzeba zmieścić się w określonym limicie czasu) i części teoretycznej.

Oskar kontynuuje więc rodzinne tradycje, podążając śladami taty Jacka i stryja Tomasza. Do egzaminu na licencję nie przystąpił jednak w barwach bydgoskiego klubu.

Przeczytaj też: Klan Gollobów znów w Bydgoszczy!

A o to starała się Polonia. Nawet władze miasta zapewniały, że zrobią wszystko, by najmłodszy z klanu Gollobów związał się z bydgoskim klubem. Rozmowy w imieniu klanu prowadził m.in. dziadek Oskara - Władysław Gollob. Wymiernych efektów rozmów jednak dotąd nie ma. A nie jest tajemnicą, że młodym adeptem chętnie zaopiekowałby się również Władysław Komarnicki, prezes Caelum Stali Gorzów w której startuje Tomasz.

Rozmowy trwają

Szef bydgoskiego klubu Marian Dering zapewnia, że Polonia nie rezygnuje i chce współpracować z rodziną Gollobów. - Cały czas na ten temat rozmawiam - zapewnia. - Złożyliśmy konkretną ofertę dotyczącą treningów i startów Oskara w Bydgoszczy. Liczę, że niedługo uda nam się spotkać i wrócić do tematu.

Na to liczą bydgoscy kibice. Zwłaszcza ci, dla których Gollobowie od zawsze utożsamiani są z Polonią. Póki co, Oskara, jego ojca, stryja i dziadka, można spotkać w żużlowym parkingu przy ul. Sportowej. Najmłodszy z klanu po okiem opiekunów już kilka razy trenował na torze Polonii, m.in. z juniorami bydgoskiego klubu.

W Rybniku Polonię reprezentował Bartosz Bietracki. Podobnie jak Gollob, pomyślnie przeszedł przez egzaminacyjne próby.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jaca
Przyjmowanie postawy zarówno bezkrytycznie ZA jak i Zdecydowanie NIE jest w tej sytuacji głupotą lub zwykłym nietaktem. Od tego ludzie mają język i mózg, aby z sobą rozmawiać i starać się dojść do konsensusu. Z tego, co do tej pory wiadomo, rozmowy między klubem a Władysławem Gollobem były niezbyt zaawansowane i konkretne. Mówienie o tym do mediów na tym etapie świadczy po prostu o braku profesjonalizmu.
T
Trevor
Nie wiem o co niektórzy pieją. Czy ktoś myśli, ze zaraz ktoś ze strony Gollobów zażyczy sobie ilość startów dla kolesia który zdał licencję? Nikt z nich takim imbecylem nie jest.Wy jesteśćie, którzy tak myślicie. Przed Oskarem jeszcze wiele kółek by pokonać Curyłłe i Woźniaka, ale licze na to ,że będzie lepszy od nich, gdyż ma już lepsze zaplecze i przygotowanie motocrossowe. Idzie takim etapem szkolenia jak Emil i Gollobowie.Najpierw Cross potem speedway.
A
AUDIO
Fanie Żużla to se juz nie wrati. Dzisiaj już mogą być lepsi od poprzedników. A swoja drogą to nie widzisz, że oni już dawno temu przenieśli się tam gdzie jest im lepiej. Nie są tak wierni jak Fani żużla, którzy popierają swoją drużynę na dobre i złe. Dwóch z Polonii otrzymało licencje, ale o tym drugim wspomniano tylko że ma imię i nazwisko. Ty jako Fan żużla powinieneś wiedzieć,że to psuje atmosferę w klubie. Nie można kogoś faforyzować tylko dlatego ,że się nazywa Gollob.
On musi pokazać co potrafi, a na to musimy poczekać jeszcze kilka lat. Myślę, że działacze Polonii nie popełnia błędu i dadzą równe szanse wszystkim młodym adeptom żużla.
F
Fan żużla lat 90tych
Nie dobrze to mi się robi jak widzę absurd, że o być czy nie być zawodnika którego tata i wujek zdobyli tyle dla klubu, przy okazji dali wiele radości fanom i promowali miasto, ma decydować facet, do niedawna kompletnie z Polonią nie związany, ale dziś wielki pan prezes przyniesiony w teczce przez z Bożej Łaski wiceprezydenta, co na Polonii mu tyle zależy co mnie na mongolskiej piłce nożnej
T
TRAK.
On może być w POLONII pod warunkiem, że będzie traktowany jak wszyscy inni młodzi zawodnicy. Jeżeli inni odczują na swoich plecach, że za nim stoi dziadek, wujek ,ciotka i jeszcze nie wiadomo kto to mamy w POLONII bałagan nie do naprawienia. Jak czytam te artykuły o tym całym jego zapleczu to mi się robi nie dobrze. Golloby od dawna już nie pracują na rzecz klubu i nic złego się nie stało. Nie wolno wyróżniać kogoś tylko dlatego, że jego wujek i ojciec byli żużlowcami. Nie wiadomo jak on się sprawdzi, czy pójdzie w ślady wujka czy ojca. Dać mu spokój i czas i nie robić przed czasem zamieszania, bo to nie wyjdzie na dobre zespołowi.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska